25-09-2022, 22:08
Wybacz ten rozrachunek
styczniowy wiatr za oknem płacze
a pod stopami skrzypi śnieżna biel
w fotelu ratanowym przy kominku
przeglądam pożółkłe strony albumu
raz jeszcze po bezdrożach życia
z nostalgią pod rękę odmierzam minione dni…
wybacz młodości niepokorny styl
kaskady wyzwań nie do przebycia
i niezliczoną ilość zapomnienia chwil
które tak hojnie darowało życie…
wybacz i wiarę w baśniowy świat
w którym marzenia się spełniają
i że nie chciałem mieć żadnych strat
że brałem więcej - mniej z siebie dając…
wybacz sięganie do źródeł wielu
i zakazane szkolne zauroczenie
wybacz włóczęgę po niejednym życiorysie
i to w wyznaniach dziwnie „obce” brzmienie…
wybacz tę w rozrachunku mnogość błędów
samoocena nigdy nie bywa zbyt prosta
kiedy nieodwracalnie kończyć chcesz włóczęgę
kiedy wielu wyzwaniom chcesz jeszcze sprostać…
Jan Murawko
styczniowy wiatr za oknem płacze
a pod stopami skrzypi śnieżna biel
w fotelu ratanowym przy kominku
przeglądam pożółkłe strony albumu
raz jeszcze po bezdrożach życia
z nostalgią pod rękę odmierzam minione dni…
wybacz młodości niepokorny styl
kaskady wyzwań nie do przebycia
i niezliczoną ilość zapomnienia chwil
które tak hojnie darowało życie…
wybacz i wiarę w baśniowy świat
w którym marzenia się spełniają
i że nie chciałem mieć żadnych strat
że brałem więcej - mniej z siebie dając…
wybacz sięganie do źródeł wielu
i zakazane szkolne zauroczenie
wybacz włóczęgę po niejednym życiorysie
i to w wyznaniach dziwnie „obce” brzmienie…
wybacz tę w rozrachunku mnogość błędów
samoocena nigdy nie bywa zbyt prosta
kiedy nieodwracalnie kończyć chcesz włóczęgę
kiedy wielu wyzwaniom chcesz jeszcze sprostać…
Jan Murawko