19-03-2012, 20:27
Z tego, co Gosia pisała, nie zawsze odwrócona bywa bardzo negatywna.
Ja nie odwracam, ale jak się odwróci interpretuję ją jak zastój energii, coś hamującego, co nie daje się przeskoczyć , popchnąć dalej. Np 8 mieczy odwrócona to u mnie niemożność wyjścia z własnych schematów, blokad itp. Trzeba impulsu z zewnątrz, żeby wyjśc z impasu, samemu nie da rady.
Niedawno córka napisała, że złożyła podanie o coś tam - zrobiłam celta i wyszło w przeszkodach odwrócony rycerz buław. Jak mówiłam, nie odwracam, więc odwrócił się sam i zinterpretowałam jako mężczyznę, szefa, który to podanie przybunkrował i w ogóle jest to jakieś ciele bez jaj. Córka potwierdziła - jej szef przytrzymał podanie u siebie i jest wyjątkowo pierdołowaty, na niczym mu nie zależy a już najmniej na rozwoju podwładnych. Nie bierze zadań, niczego nie zleca, córka po prostu się męczy i nudzi jak mops.
Raczej nie mam problemu z interpretacją takich "samodzielnie" odwróconych kart, odwracają się sporadycznie - jedna w rozkładzie, czasem wcale.
Czytam karty na najprostszym poziomie, ot czytanka dla pierwszej klasy. Z pewnością ten mój odczyt nie aspiruje do poważnego dzieła, pozostając przy konwencji literackiej. Podziwiam tych, którzy czytają odwrócone i robią to znakomicie wg własnego, systemu, który dodatkowo jeszcze się sprawdza , to po prostu SUPER. Gośka jest dla mnie Mistrzem Świata. Szkoda, że tak rzadko tutaj zagląda
Pozdr
M
Ja nie odwracam, ale jak się odwróci interpretuję ją jak zastój energii, coś hamującego, co nie daje się przeskoczyć , popchnąć dalej. Np 8 mieczy odwrócona to u mnie niemożność wyjścia z własnych schematów, blokad itp. Trzeba impulsu z zewnątrz, żeby wyjśc z impasu, samemu nie da rady.
Niedawno córka napisała, że złożyła podanie o coś tam - zrobiłam celta i wyszło w przeszkodach odwrócony rycerz buław. Jak mówiłam, nie odwracam, więc odwrócił się sam i zinterpretowałam jako mężczyznę, szefa, który to podanie przybunkrował i w ogóle jest to jakieś ciele bez jaj. Córka potwierdziła - jej szef przytrzymał podanie u siebie i jest wyjątkowo pierdołowaty, na niczym mu nie zależy a już najmniej na rozwoju podwładnych. Nie bierze zadań, niczego nie zleca, córka po prostu się męczy i nudzi jak mops.
Raczej nie mam problemu z interpretacją takich "samodzielnie" odwróconych kart, odwracają się sporadycznie - jedna w rozkładzie, czasem wcale.
Czytam karty na najprostszym poziomie, ot czytanka dla pierwszej klasy. Z pewnością ten mój odczyt nie aspiruje do poważnego dzieła, pozostając przy konwencji literackiej. Podziwiam tych, którzy czytają odwrócone i robią to znakomicie wg własnego, systemu, który dodatkowo jeszcze się sprawdza , to po prostu SUPER. Gośka jest dla mnie Mistrzem Świata. Szkoda, że tak rzadko tutaj zagląda
Pozdr
M