07-10-2022, 14:36
Chwila z łabędziem...
Do lotu się wznosi a może osiada
na toni błękitnej, na której promienie
uwalniając ciepło, zasilają błyski,
szczerym srebrem marszcząc mokrą wód draperię.
Skrzydeł biel wyrywa z uśpienia myśl cichą,
gromadzi w niej zapał i siłę do marzeń,
inspiruje uśmiech i świadomość cudu,
co z ulotną chwilą tak zwyczajnie nadszedł.
Może to zuchwalstwo dotykać czar słowem?
Wyobraźnia jednak po ścieżkach swych kroczy,
pomnaża, wyzwala, rozdziela barw zasób.
Mięknie pośpiech czasu rozjaśniając oczy.
Maryla, Maria Polak
Do lotu się wznosi a może osiada
na toni błękitnej, na której promienie
uwalniając ciepło, zasilają błyski,
szczerym srebrem marszcząc mokrą wód draperię.
Skrzydeł biel wyrywa z uśpienia myśl cichą,
gromadzi w niej zapał i siłę do marzeń,
inspiruje uśmiech i świadomość cudu,
co z ulotną chwilą tak zwyczajnie nadszedł.
Może to zuchwalstwo dotykać czar słowem?
Wyobraźnia jednak po ścieżkach swych kroczy,
pomnaża, wyzwala, rozdziela barw zasób.
Mięknie pośpiech czasu rozjaśniając oczy.
Maryla, Maria Polak