13-11-2022, 20:00
Niewyspanie.
Paskudo! Wciąż kleisz powieki.
Usta zmuszasz do grymasu ziewania.
Powstałaś chyba tylko dla udręki?
Czas na złożenie posłania.
A ono tak ciepłe i przytulne.
Skarbnica nadziei, marzeń
i słodkich snów.
Powstać, jakżeż to okrutne!
Wyruszyć na poranny
zdobyczy łów.
Wstają więc
chwiejące się zombie.
Kobiety nakładają już kosmetyki.
Mężczyzn mydło i prysznic
już zdobi.
Czeka też kawa
i zbudzonych ptaków
melodyjki.
A potem wybiegną
jak harty goniąc autobusy!
Za chwilę wrócą do domu
jak olimpijscy biegacze!
Poranny pośpiech
ma pewne minusy...
Bo zapomniany pies
bez spaceru
już prawie płacze!
Oskar Wizard
Paskudo! Wciąż kleisz powieki.
Usta zmuszasz do grymasu ziewania.
Powstałaś chyba tylko dla udręki?
Czas na złożenie posłania.
A ono tak ciepłe i przytulne.
Skarbnica nadziei, marzeń
i słodkich snów.
Powstać, jakżeż to okrutne!
Wyruszyć na poranny
zdobyczy łów.
Wstają więc
chwiejące się zombie.
Kobiety nakładają już kosmetyki.
Mężczyzn mydło i prysznic
już zdobi.
Czeka też kawa
i zbudzonych ptaków
melodyjki.
A potem wybiegną
jak harty goniąc autobusy!
Za chwilę wrócą do domu
jak olimpijscy biegacze!
Poranny pośpiech
ma pewne minusy...
Bo zapomniany pies
bez spaceru
już prawie płacze!
Oskar Wizard