30-11-2022, 23:51
Sławecki Maksymilian
"Ty..."
Kiedy patrzę w twoje oczy
widzę życie pełne blasku
pełne myśli przyszłościowych pełne chwil upojnych.
Wtem ujrzałem milość prawą taką piękną i wytrwałą
ty ja wtedy odżuciłaś jam we smutku się pogrążył.
Bo gdym ja ci oferował niebo
tyś wybrała suche drzewo
bez korzeni, bez przyszłości
takie proste zwykłe ości.
Ze mną żyło by się lepiej
adoracji kwiatów co dnia
radość życia odczuć można.
Lecz zostałem sam w tych trwogach i modliłem się...
do Boga abyś chciała chodż na chwile spojrzeć na mnie
moja Miła.
"Ty..."
Kiedy patrzę w twoje oczy
widzę życie pełne blasku
pełne myśli przyszłościowych pełne chwil upojnych.
Wtem ujrzałem milość prawą taką piękną i wytrwałą
ty ja wtedy odżuciłaś jam we smutku się pogrążył.
Bo gdym ja ci oferował niebo
tyś wybrała suche drzewo
bez korzeni, bez przyszłości
takie proste zwykłe ości.
Ze mną żyło by się lepiej
adoracji kwiatów co dnia
radość życia odczuć można.
Lecz zostałem sam w tych trwogach i modliłem się...
do Boga abyś chciała chodż na chwile spojrzeć na mnie
moja Miła.