03-01-2023, 05:19
Dobry wieczór Seleno i mili goście gabinetu ,
DZIĘKUJĘ Seleno nie tylko za Twój czas , który mi hojnie znów ofiarowałaś, ale również za to ciepło, które masz w sobie by tak wejść w sytuację drugiego człowieka i ją rozpracować od środka, wgłębić się w nią, trochę jak psycholog . Trzeba mieć duże serce by CHCIEĆ to robić, a Ty i Le Caro bardzo dużo z siebie dajecie . Dobrze mi więc z myślą wiedząc, że masz na miejscu- w realu kogoś, kto dba o Twoje potrzeby( Twój mąż) skoro tyle tutaj (i pewnie nie tylko na tym forum) z siebie dajesz.
Myślałam o tym co napisałaś, że masz psycho fana, jak ja ich to określam. Myślałam czy mogę Ci coś konkretnego w tej sytuacji doradzić. Ja też kiedyś przez chwilę miałam: był to klient, ale ignorowanie go pomogło. Niestety nie zawsze to wystarcza. Myślę, że ważne jest jak sama czujesz się z tą sytuacją: jak długo ono trwa, jak bardzo narusza Twoje granice, czy się pogłębia. Na policję bym nie liczyła za bardzo, mogą pomóc zabezpieczyć dowody w formie Twoich zgłoszeń, ale jeśli chcesz konkretów to będziesz musiała popchnąć sprawę sama do przodu. Sytuacja bardzo niefajna, będę Ci kibicować, żeby się jak najszybciej zakończyła. Moim zdaniem kluczowe jest tutaj jasne określenie czy jest szansa, że sytuacja rozwiąże się samoistnie w najbliższym czasie, czy nie widzisz takiej możliwości i wiesz, że będziesz musiała podjąć kroki. Daj proszę znać za jakiś czas jak się sprawy mają .
A co do zmęczenia o którym piszesz, to mogę na przykładzie własnego zdrowia podpowiedzieć sprawdzenie poziomu witamin, zwłaszcza C. U mnie te zadyszki to właśnie z niedoboru witaminy C. A niedoborów bardzo łatwo się nabawić jak ma się alergie pokarmowe jak ja, ale też, w bardziej subtelny sposób można: można mieć, przykładowo, wrodzoną gorszą przyswajalność. Ktoś mi opowiadał niedawno, że z powodu poważnych niedoborów witamin wylądował kilka razy w szpitalu, więc nie są to przelewki. Gdyby powodem był niedobór witaminy C, a objawy to między innymi zmęczenie i zadyszki, to najbogatsza w witaminę C jest ...kapusta kiszona ! Kapusta kiszona ma też K2, ale Ty to pewnie wszystko wiesz, bo sama mi doradzałaś w kwestii zdrowia . Seleno, kibicuję Ci mocno, bo czuję, że jesteś bardzo fajną osobą, taką, z którą spokojnie mogłabym się zaprzyjaźnić .
Co do mojego portretu numerologicznego to chcę dopytać o dwie rzeczy, bo nie są dla mnie jasne.
Pierwsza sprawa to to na którym jestem obecnie wyzwaniu.
Moim wyzwaniem głównym jest 7. Według załączonej przez Ciebie rozpiski, 1 wyzwanie jest do między 30 a 35 roku życia. CO było moim pierwszym wyzwaniem: liczba 8, czy liczba 1? Troszkę się pogubiłam. Rozumiem, że obecnie jestem na drugim wyzwaniu, tak?
Drugie pytanie to to o małżeństwo: nie ukrywam, że to mało optymistyczna perspektywa czekać jeszcze 10-15 lat. Czy w kontekście tego oraz tego co mi napisałaś o podwójnej 7 w moim wyzwaniach (w tym jedno 7 na minusie), znaczy, że przed tym czasem nie uda mi się stworzyć fajnego, stałego związku? W kontekście pytań o stały związek, chciałabym też rozwiać wątpliwości, które w mojej drodze życia nasuwa liczba 39. Wyczytałam, że oznacza ona, że nie powinno się wstępować w związek małżeński, domyślam się jednak, że dużo zależy od sąsiadujących liczb. Będę Ci wdzięczna Seleno, gdybyś mogła, to rozjaśnić, bo to trochę tak jakby liczby dawały sprzeczne informacje.
Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego naj w nowym 2023 roku dla Wszystkich
DZIĘKUJĘ Seleno nie tylko za Twój czas , który mi hojnie znów ofiarowałaś, ale również za to ciepło, które masz w sobie by tak wejść w sytuację drugiego człowieka i ją rozpracować od środka, wgłębić się w nią, trochę jak psycholog . Trzeba mieć duże serce by CHCIEĆ to robić, a Ty i Le Caro bardzo dużo z siebie dajecie . Dobrze mi więc z myślą wiedząc, że masz na miejscu- w realu kogoś, kto dba o Twoje potrzeby( Twój mąż) skoro tyle tutaj (i pewnie nie tylko na tym forum) z siebie dajesz.
Myślałam o tym co napisałaś, że masz psycho fana, jak ja ich to określam. Myślałam czy mogę Ci coś konkretnego w tej sytuacji doradzić. Ja też kiedyś przez chwilę miałam: był to klient, ale ignorowanie go pomogło. Niestety nie zawsze to wystarcza. Myślę, że ważne jest jak sama czujesz się z tą sytuacją: jak długo ono trwa, jak bardzo narusza Twoje granice, czy się pogłębia. Na policję bym nie liczyła za bardzo, mogą pomóc zabezpieczyć dowody w formie Twoich zgłoszeń, ale jeśli chcesz konkretów to będziesz musiała popchnąć sprawę sama do przodu. Sytuacja bardzo niefajna, będę Ci kibicować, żeby się jak najszybciej zakończyła. Moim zdaniem kluczowe jest tutaj jasne określenie czy jest szansa, że sytuacja rozwiąże się samoistnie w najbliższym czasie, czy nie widzisz takiej możliwości i wiesz, że będziesz musiała podjąć kroki. Daj proszę znać za jakiś czas jak się sprawy mają .
A co do zmęczenia o którym piszesz, to mogę na przykładzie własnego zdrowia podpowiedzieć sprawdzenie poziomu witamin, zwłaszcza C. U mnie te zadyszki to właśnie z niedoboru witaminy C. A niedoborów bardzo łatwo się nabawić jak ma się alergie pokarmowe jak ja, ale też, w bardziej subtelny sposób można: można mieć, przykładowo, wrodzoną gorszą przyswajalność. Ktoś mi opowiadał niedawno, że z powodu poważnych niedoborów witamin wylądował kilka razy w szpitalu, więc nie są to przelewki. Gdyby powodem był niedobór witaminy C, a objawy to między innymi zmęczenie i zadyszki, to najbogatsza w witaminę C jest ...kapusta kiszona ! Kapusta kiszona ma też K2, ale Ty to pewnie wszystko wiesz, bo sama mi doradzałaś w kwestii zdrowia . Seleno, kibicuję Ci mocno, bo czuję, że jesteś bardzo fajną osobą, taką, z którą spokojnie mogłabym się zaprzyjaźnić .
Co do mojego portretu numerologicznego to chcę dopytać o dwie rzeczy, bo nie są dla mnie jasne.
Pierwsza sprawa to to na którym jestem obecnie wyzwaniu.
Moim wyzwaniem głównym jest 7. Według załączonej przez Ciebie rozpiski, 1 wyzwanie jest do między 30 a 35 roku życia. CO było moim pierwszym wyzwaniem: liczba 8, czy liczba 1? Troszkę się pogubiłam. Rozumiem, że obecnie jestem na drugim wyzwaniu, tak?
Drugie pytanie to to o małżeństwo: nie ukrywam, że to mało optymistyczna perspektywa czekać jeszcze 10-15 lat. Czy w kontekście tego oraz tego co mi napisałaś o podwójnej 7 w moim wyzwaniach (w tym jedno 7 na minusie), znaczy, że przed tym czasem nie uda mi się stworzyć fajnego, stałego związku? W kontekście pytań o stały związek, chciałabym też rozwiać wątpliwości, które w mojej drodze życia nasuwa liczba 39. Wyczytałam, że oznacza ona, że nie powinno się wstępować w związek małżeński, domyślam się jednak, że dużo zależy od sąsiadujących liczb. Będę Ci wdzięczna Seleno, gdybyś mogła, to rozjaśnić, bo to trochę tak jakby liczby dawały sprzeczne informacje.
Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego naj w nowym 2023 roku dla Wszystkich