16-02-2023, 13:16
Jeżeli chodzi o tarota to w zasadzie dla początkującego wchodzą w grę jedynie Rider-Waite, oraz Marsylski - edycja Fournier jest dobra, Nicolas Conver też.
Dlaczego? Wszystko to są talie klasyczne, posiadającą niezbędną symbolikę, ustawienia postaci, detale i smaczki. Poza wartościami estetycznymi, jest w nich przede wszystkim Wiedza(świaomie z wielkiej litery).
W Marsylskim ma w zasadzie wszystko, ale Waite też, a także jedną bardzo ważną przewagę - małe karty które były rewolucyjne, z powodu że każda jest inna - obrazkowa, a każdy obraz wart jest tysiąca słów.
Są oczywiście inne wspaniałe talie, natomiast przygodę warto zacząć od powyższych.
A nawet jeżeli ktoś ciąży ku jakiejś "egzotycznej" talii, to można oczywiście ją nabyć, ale warto w celach dydaktycznych zaopatrzyć się również w którąś z klasycznych. Być może nawet warto byłoby zacząć od dwóch lub trzech talii, tak żeby jako zaawansowany, nie mieć problemów z pracą z pięcioma czy nawet sześcioma.
Dlaczego? Wszystko to są talie klasyczne, posiadającą niezbędną symbolikę, ustawienia postaci, detale i smaczki. Poza wartościami estetycznymi, jest w nich przede wszystkim Wiedza(świaomie z wielkiej litery).
W Marsylskim ma w zasadzie wszystko, ale Waite też, a także jedną bardzo ważną przewagę - małe karty które były rewolucyjne, z powodu że każda jest inna - obrazkowa, a każdy obraz wart jest tysiąca słów.
Są oczywiście inne wspaniałe talie, natomiast przygodę warto zacząć od powyższych.
A nawet jeżeli ktoś ciąży ku jakiejś "egzotycznej" talii, to można oczywiście ją nabyć, ale warto w celach dydaktycznych zaopatrzyć się również w którąś z klasycznych. Być może nawet warto byłoby zacząć od dwóch lub trzech talii, tak żeby jako zaawansowany, nie mieć problemów z pracą z pięcioma czy nawet sześcioma.