06-03-2023, 00:54
Szostak Monika
Bezwstydny aromat
Deszcz upadł na gorącą ulicę.
Powiedz, co cię tak poruszyło?
Może brzdęk pościeli,
martwiący się o gorące jutro?
A może westchnienia tak odległe
a jednocześnie tak bliskie
zza uciętego powietrza?
Sześć ścian w tym jedna skrócona
- to wyjście na drzwi.
Nie kłamię, przecież widziałam
dwa plakaty i czerwone światło.
Gdzieżby ten zaróżowiony napój
syczał nam w głowach -
to tylko historia stron internetowych.
Upadł na gorącą ulicę twojego dotyku.
Poczułaś tylko powierzchownie -
wewnątrz było jeszcze delikatniej.
Bezwstydny aromat
Deszcz upadł na gorącą ulicę.
Powiedz, co cię tak poruszyło?
Może brzdęk pościeli,
martwiący się o gorące jutro?
A może westchnienia tak odległe
a jednocześnie tak bliskie
zza uciętego powietrza?
Sześć ścian w tym jedna skrócona
- to wyjście na drzwi.
Nie kłamię, przecież widziałam
dwa plakaty i czerwone światło.
Gdzieżby ten zaróżowiony napój
syczał nam w głowach -
to tylko historia stron internetowych.
Upadł na gorącą ulicę twojego dotyku.
Poczułaś tylko powierzchownie -
wewnątrz było jeszcze delikatniej.