06-03-2023, 00:56
Szostak Monika
Chodnik wrzasków
Zejdę z chodnika wrzasków.
Zapanuję nad możnością słuchu
i zagram na szkle
brzdękając w zmarszczki.
W gardle poukładam
dyskretnie dźwięki
nie zauważy nikt mojego krzyku
splątanego ciasno szeptem
przysięgam
na złości nieskalane
Przestanę podejmować głos
i opanuję bezbronne milczenie,
gasząc ogniki przebytych słów
w pogardzie dla życia.
Chodnik wrzasków
Zejdę z chodnika wrzasków.
Zapanuję nad możnością słuchu
i zagram na szkle
brzdękając w zmarszczki.
W gardle poukładam
dyskretnie dźwięki
nie zauważy nikt mojego krzyku
splątanego ciasno szeptem
przysięgam
na złości nieskalane
Przestanę podejmować głos
i opanuję bezbronne milczenie,
gasząc ogniki przebytych słów
w pogardzie dla życia.