21-08-2012, 10:01
Przelanie uczucia na zwierzaka może pomóc, ale ostrożnie z tym. Pies czy kot to nie zabawka, to ogromna odpowiedzialność i to na długo!
W tym co pisze Marika jest sporo dawki samouzdrawiania i dobrze. Poprzypominać sobie co Cię wkurzało, czego nie znosiłeś itp. też powinno zadziałać!
Ale najważniejsze, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Po coś się spotkaliście. Miało to czemuś służyć. Może właśnie również i po to, żeby doświadczyć rozstania i sobie z tym poradzić?
Trzymam kciuki. Jeszcze wiele przed tobą. I kto wie co czeka Cię za tym zakrętem? Może coś wspaniałego?
W tym co pisze Marika jest sporo dawki samouzdrawiania i dobrze. Poprzypominać sobie co Cię wkurzało, czego nie znosiłeś itp. też powinno zadziałać!
Ale najważniejsze, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Po coś się spotkaliście. Miało to czemuś służyć. Może właśnie również i po to, żeby doświadczyć rozstania i sobie z tym poradzić?
Trzymam kciuki. Jeszcze wiele przed tobą. I kto wie co czeka Cię za tym zakrętem? Może coś wspaniałego?