Chata Margity za wsią

Dziś skleciłam wierszyk Uśmiech a raczej wiersz Rotfl
Nie jestem poetką więc nic nadzwyczajnego, ale czułam mus napisania Uśmiech
Jeśli ktoś wytrwa do końca Szok Rotfl to już teraz sładam gratulację Tak


Wędrówka Gupca

Głupiec siedział pod chałupą
nagle słyszy ciche głosy,
jakby ptaki. jakby drzewa,
lekko wiatr szarpie za włosy.

Weź ciżemki i tobołek,
idź w świat wielki zgodnie z kołem.
Drogą przez wszystkie Arkana
wiedzie mądrość niesłychana.

Chwycił Głupiec kartki skrawki
choć mu psina szarpie nogawki,
wziął tobołek, ruszył w drogę,
w domu zaś zostawił trwogę.

Pierwszy postój jest u Maga,
już w Głupcu ciekawość wzmaga.
Mag ma wszystko co potrzeba
aby ściągnąć gwiazdkę z nieba
lecz przeważnie nas czaruje
i wizje magicznew snuje.

Do kapłanki idź w odwiedziny,
szepnął Mag do tej młodej dzieciny.
Wpada młodzian bez żenady
do Kapłanki wprost po rady.
Jest beztroski i wesoły
doświadczeniem prawie goły.

Choć Kapłanka niewiasta tajemnicza,
to w mądrości nas zachwyca.
Dała liczne drogowskazy
i magiczne swe przekazy.
Dalej ruszaj, kartka biała
ledwo co się zapisała.

Cesarzowa już go wita,
będzie uczta wyśmienita.
Tutaj poczuł się przez chwilę,
jakby w domu miłe czwile.
Głupiec dalszej dogi szuka
Do Cesarza teraz puka.

Na wysokim on urzędzie,
to i radę znajdziesz wszędzie
nie obawiaj się rozróby,
nie napotkasz tu swej zguby.
Cesarz to dojrzały człowiek,
czasem spojrzy spod swych powiek
wzrokiem, który mrozi człeka
lecz ogólnie jeśliś prawy,
nic cię złego tu nie czeka.

Potrzebujesz spkoju ducha?
Papież ciebie dziś wysłucha.
Natchnie swymi naukami
i zapozna z tradycjami.
Surowe ma swe zasady,
ale daje dobre rady.
Czasem bywa zakłamany,
to jest szczegół mało znany.

Kartka liczy kilka zdań,
a tobołek lekko cięższy.
Popatrz, co tam piesek zwęszył?
To następny jest przystanek,
czas zaczerpnąć wody w dzbanek
i jak kielich w ręce nieść,
do Kochanków teraz wejść.

To ci problem, to zagadka
dwoje drzwi, a jedna kładka.
Wejdziesz w jedne, cicha gwara,
nie wiesz co kryje kotara.
Za drugimi drzwiami cicho,
może śpi tam jakieś licho?!
Trudna rada, wybrać trzeba.
Zobacz, ludzie koło drzewa.
Myślisz, nie wiesz co masz robić
spytaj jeśli tak ci trzeba.
Może jaka białogłowa
twój portrecik w sercu chowa.
Spędzisz tutaj trochę czasu
relaksując się wśród lasów,
z piękną panną, słodkie słowa,
do romansów wszak gotowa.

Czas już ruszać w daszą drogę,
pocierając jedną nogę
co zmęczyła się szalenie,
widzisz Rydwan jak jaśnieje.
Dalej! Wskakuj! Ruszaj w świat!
Szybko strzela w ręku bat,
a koniki pędzą w przody
omijając wszelkie kłody.
Spójrz na kartkę,
jakieś zdanie dopisało się po zmianie.
Czujesz się zmęczony srodze?
Pędź do Mocy, jest po drodze.

Pukając w jej drzwi,
na progu zostaw czas zły.
Energii i witalności
każdy zaraz ci pozazdrości.
Wdzięk tu masz, siłę i moc
by wędrować choćby w noc.
Siebie tu zaakceptujesz,
może pasje rozbudujesz.
Choć z tobołka ciężar nie znika
idź po nauki do pustelnika.

Tu Eremit ciebie czeka,
nie masz mądrzejszego człeka.
Skryty, samiusi w swoim domu
nie otwiera drzwi nikomu.
Nie chwali się swymi mądrościami
lecz ślęczy między księgami.
Siwą brodę ma ten stażec
i unika mocnych wrażeń.
Tak samotnie żyje w lesie
lecz każdemu radę niesie.

Jeśli nudzisz się rozmową
zakręć tobołkiem ponad głową.
Ruszaj teraz dalej więc,
zobacz, psiak twój też ma chęć.
Koło Fortuny kręci się żwawo,
ani przyspieszyć, ani zatrzymać,
tylko musisz się dobrze tej drogi trzymać.
Tu odmienisz los swój wielce,
jakieś smutny, będzie szczęście.
Tutaj zmiany ciągle wartkie,
zapisałeś prawie kartkę,
ale jeszcze nie calutka,
ruszaj zatem, noc jest krótka.

Sprawiedliwość wita mile,
tylko nie kłam tu co chwilę.
Jeśli wsłuchasz się w jej słowa,
nie straszna ci żadna sprawa sądowa,
czy to w urzędzie swary,
posłuchaj Sprawiedliwość, doda ci wiary.
Uwolni cię od przeszłych rzeczy,
choć ci szkoda, serce skrzeczy,
ale taka kolej rzeczy.

Jeśli masz dość patrzenia ciągle przed siebie
do Wisielca idź w potrzebie.
Stojąc tu na głowie prawie
przypatrz się inaczej swej sprawie.
Powisiałeś, podumałeś
i refleksje swe poznałeś.

Teraz czas na transformację
Śmierć cię wzywa na swą akcję.
Tu odrodzisz się jak nowy,
choć to boli, choć okowy,
lecz się nie martw tym, że boli
zaufaj swej silnej woli,
a gdy wyjdziesz, daję słowo
inną będziesz już osobą.

Zatem z siłą wytrwałości
już cię Umiarkowanie gości.
Tu posiedzisz sobie troszkę,
wszak lubisz dom i pstrą kokoszkę.
Tu dokończysz stare sprawy,
pozamykasz przeszłości bramy.

Ale co to?
Jakiś bies trąca ciebie w żebro gdzieś...
Toż to Diabeł, chytra sztuka
już naiwnych ludzi szuka...
Wciąż namawia, bałamuci,
ludzie w kajdanach jego woli skuci.
Jak te baranki na żeź idą,
omotani swoim zwidom.

Wyskocz z Wieży i uciekaj,
nie patrz na dół i nie zwlekaj.
Załamała się twa droga,
ale niech cię nie bierze trwoga.
Widzisz Gwiazda lekko mruga.
Otwórz oczy, zobacz druga.
Tu jest miłość, sztuka i ciepełko
jakże miło z chwilą wielką.
Zobaczysz tu wielkie obrazy, rzeźby
i inne sztuki przekazy.
Tak natchniony ruszaj dalej,
wody z dzbana sobie nalej.

Choć noc ciemna nad lasami,
jakieś światło za drzewami.
Widać Księżyc co nas mami
swymi różnymi zwidami.
Czarne myśli puszczaj bokiem
i podążaj równym krokiem.
Idąc miniesz różne stwory,
lecz to tylko nocne zmory,
w dzień zwykłymi są drzewami,
wystajesz przecież pod nimi godzinami.

Ranek widnieje, Słońce grzeje
zakończyły się twe ciężkie dzieje.
Droga równa i zielona,
kwitną kwiaty, pną się winogrona.
Czujesz się tu znakomicie,
kochasz tedy swoje życie.

By dopełnić swego losu
niech Sąd dojdzie do głosu.
Obrachunek wnet uczyni,
choć nikt cię jeszcze nie wini.
Planuj długoterminowo
i rozwijaj się duchowo,
bo nadchodzi wielka chwila.
Koniec drogi Świat umila.

Tu już kartka zapisana,
cała droga wykonana.
Tobołeczek ciąży wielce,
spracowały się twe ręce.
Nogi bolą ze zmęczenia,
piesek gryzie kawał krzaka.
Musisz przyznać, że ta droga
z głupca zrobiła chojraka.
Teraz wiesz co znaczy życie,
szanuj go i kosztuj w zachwycie.
Drugiego nie dostaniesz,
więc wykonuj pilnie każde zadanie.

Głupiec pomyślał, podumał
i do domu się udał,
wziąwszy kartkę i tobołek,
już nie skakał przez każdy dołek,
a i psinę ostrzegał, bo po dołach nie biegał.
Tak skończyła się ta wyprawa,
z życiem nie taka łatwa sprawa.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Chata Margity za wsią - przez Marika+ - 03-05-2011, 12:28



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 12 gości