20-11-2014, 22:23
Fakt. Nie byliśmy juz ze sobą, bo jak byliśmy,to nic takiego nie byloby potrzebne. Nawet nigdy bym o czymś takim nie pomyślała.
Ale wyszło,że po tym rytuale nie jest gorze,a bez zmian. zero,dosłownie zero kontaktu. i teraz... właśnie ,co teraz ?
Ale wyszło,że po tym rytuale nie jest gorze,a bez zmian. zero,dosłownie zero kontaktu. i teraz... właśnie ,co teraz ?
Łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem, że nasze serce nie wyschło i nie stało się pustynią.