07-09-2023, 08:12
(05-09-2023, 17:54)Hazar napisał(a): Witaj AleksandraDzień dobry Hazar i mili Goście gabinetu ,
(...)
Pytania:
(...)
b.) Do czego odnosiły się wcześniej karty, że to musi dojrzeć? - 3 kielichy - relacja musi zmienić z luźnej na stabilną. Nie może być w niej więcej niż dwie osoby.
Od razu zweryfikuję powyżej zacytowany fragment: z mojej strony nie ma nikogo 3-ciego, nic mi nie wiadomo, żeby z jego strony ktoś był, ale oczywiście mógł mi nie powiedzieć, mogło się coś zmienić, tym bardziej, że od dwóch miesięcy nie mamy kontaktu. Już miałam taką sytuację: w ubiegłym roku późną jesienią inny mężczyzna, który był mną wstępnie zainteresowany znalazł sobie po cichu inną dziewczynę, ponieważ ja miałam wtedy miesiąc wycięty z życia przez objawy choroby: duszności, duże osłabienie, leżałam non-stop, nie byłam w stanie przejść kawałka ulicą bez bólu w klatce piersiowej i braku tchu. Poczułam się w tamtej sytuacji jak model, który został wymieniony na lepszy. Bardzo gorzkie uczucie . W znajomości z obecnie omawianym panem mam podobne odczucie, skoro potrzebuję wsparcia, mam jakąś słabość, czyli nie jestem niezawodnym "modelem", a jedynie człowiekiem, który zmaga się z życiem, to należy się wycofać. Niestety, ale młodzi ludzie mają teraz odrażająco konsumpcjonistyczne podejście do innych ludzi.
W nawiązaniu więc do tego, co Ci pokazały karty Hazar na poznanie u mnie kogoś w tym nowym roku numerologicznym, to jest to bardzo gorzkie do przełknięcia, że znów trafię na całkowitego biorcę... Oto kolejna osoba, która będzie chciała coś ode mnie dostać, a sama nic nie dać w zamian. Rozumiem, że może nie być w stanie, bo ktoś ją wcześniej, jak napisałaś, "wydoił". To bardzo przykre, że ludzie traktują się tak nawzajem . Natomiast dla mnie to oznacza znów bezinteresowne dawanie, a nie można całe życie tylko z siebie dawać, bo każdy z nas potrzebuje też naładować baterie. Słyszę, że mam w sobie coś takiego, że ludzie chcą do mnie podejść i czują się przy mnie swobodnie, dość często na ulicy ludzie proszą mnie o pomoc. Jednak im dłużej to trwa, gdzie inni tylko patrzą, żeby coś ode mnie dostać, a nawet nie pomyślą o czymś tak elementarnym w zamian jak "dziękuję", im dłużej trwa to, że ludzie widzą mnie jak kogoś kto może zaspokoić ich potrzeby, ale nie szanują mnie jako człowieka, tym bardziej narasta we mnie gniew i frustracja. Przykre to, że ten człowiek, którego Ci karty pokazały Hazar będzie miał za sobą tak przykre doświadczenia, ale ja mam za sobą bardzo tragiczne i nade mną nikt się nie lituje, nikt mnie nie pyta czego ja potrzebuję, moje cierpienie, jak sama odczytałaś z kart, nie robi na nikim wrażenia. Muszę w końcu myśleć o sobie, a nie ciągle o innych, bo inni mają mnie w dupie, tak jak ten obecny pan. Nie takiego życia chcę dla siebie. Chciałabym dawać hojną ręką komuś dla kogo jestem ważna JA, a nie tylko to, co może ode mnie dostać. Zasługuję na więcej. Owego człowieka, którego pokazały Ci karty więc na pewno nie będę zbawiać i mam nadzieję, że nie będzie mnie próbował potraktować przedmiotowo-czyli jak swoje zbawienie. Ja niczyim zbawieniem nie jestem, jestem człowiekiem z masą własnych problemów i też chciałabym, żeby czasem ktoś wsparł mnie. Proporcje w moim życiu powinny się w końcu odwrócić: tyle z siebie dałam, kiedy sama coś dostanę? Reasumując: będę dzięki Twojej wróżbie w stanie prawdopodobnie poznać, że to ten człowiek jak pojawi się na horyzoncie i będę trzymać się z daleka by nie być znów wykorzystaną. Co ciekawe, to na początku ubiegłego roku, jak sama sobie wróżyłam, to karty pokazywały mi uparcie (ponawiałam wróżbę kilka razy), że partnera do poważnego związku poznam właśnie w takich okolicznościach jak opisujesz. Odrażające. Znowu moja dobroć ma zostać wykorzystana, a kiedy ja komuś pomogę, to ta osoba prawdopodobnie kopnie mnie w tyłek. Kiedy ktoś uratuje mnie? Czemu karty nie pokażą tego jak to ktoś, tak dla odmiany, pomaga mi? Wolę być sama niż znowu zbawiać cały świat, dość mam odgrywania roli zbawcy.
Te wszystkie dotychczasowe jak i prognozowane sytuacje z związkami ilustrują to o czym mi Selena w swoim gabinecie napisała: że mam w liczbach taki wybór partnerów, którzy będą mnie ranić, lub ja będę ranić ich. Na razie niestety się sprawdza... Jeśli tak mają wyglądać u mnie związki, to wybieram siebie samą, bo siebie lubię .
Co do tej ogólnej uwagi na mój nowy rok numerologiczny to bardzo mądra i na pewno wezmę pod uwagę. Karty są mądre, a Ty masz Hazar zmysł do interpretacji ich wskazówek .
Hazar, dziękuję Ci z całego serca za cały Twój bardzo cenny czas i energię, które mi podarowałaś .
Życzę Ci wszystkiego najpomyślniejszego w nowym roku numerologicznym .
Jeśli będę mogła zweryfikować któreś z innych wróżb, to na pewno się odezwę .