23-09-2023, 22:21
Valeriana Officinalis
O cennych właściwościach leczniczych tego zioła świadczy już jego łacińska nazwa mleriana, pochodząca od słowa valere — być zdrowym.
Nasza rodzima zaś nazwa „kozłek" ma niewątpliwie związek z archaicznym słowem polskim — koźli, który należy rozumieć jako nieprzyjemny, co odnosi się do niesympatycznej woni korzenia Kozłka Lekarskiego.
Roślina to jednak lecznicza, znana w starożytnej Grecji i Rzymie pod nazwą: phu.
Zapiski o kozłku lekarskim znajdujemy w księgach Hipokratesa i Dioskoridesa.
W 942 roku opisuje go Izaak Judaeus — żydowski lekarz i filozof — scholastyk żyjący w Egipcie.
W średniowieczu zioło to zalecają m.in. Paracelsus i Matthiolus — przede wszystkim jako lek przeciw zarazom i czarom.
W XVI i na początku XVII wieku nasz słynny zielarz — Szymon Syreński (Syreniusz) podkreśla wartość waleriany w rozlicznych chorobach, pisząc m.in.:
„Wątrobę, śledzioną, przechody moczu, nerki, pęcherz zamulony i zatkany otwiera.
Piasek i kamień moczem wywodzi.
Żółtą chorobę spędza, warząc go i pijąc, albo ćwierć łuta prochu jego zażywając".
Również w XVII wieku lekarze włoscy stosują kozłek w epilepsji, a przede wszystkim w stanach histerii.
O docenianiu tego zioła w dalszej i bliższej historii może świadczyć też fakt, że podczas I wojny światowej waleriana była stosowana tak powszechnie, iż np. w Niemczech uprawą kozłka lekarskiego zajmowało się... ministerstwo wojny, które prowadziło specjalne plantacje tej rośliny.
A zatem cóż to za roślina?
Jest byliną o łodydze silnej, prosto wzniesionej, sztywnej, kanciastej, często lekko fioletowej, wyrastającej do 160 cm.
Na tej nierozgałęzionej łodydze w jej dolnej, lekko owłosionej części wyrastają liście długoogonkowe, lancetowate, ząbkowane; na górnej zaś i nagiej części — liście siedzące, pieastodzielne.
Roślina kwitnie od czerwca do sierpnia wytwarzając wiaty wonne, bardzo liczne, o koronie różowej lub białoróżowej,
brane w baldachokształtne kwiatostany na szczytach łodyg.
Owom jest 4-milimetrowa niełupka z 5-milimetrowym pączkiem pieastego puchu.
Pod ziemią Kozłek Lekarski wytwarza grube kłącza, z których wyrastają drobne korzonki tworzące charakterystyczną „brodę".
Roślina swoim zasięgiem obejmuje prawie całą Europę, rośnie też w Azji Mniejszej, Zachodniej i Środkowej — aż po Japonię.
W Polsce na dziko spotkać ją można przede wszystkim na niżu, na błotnistych łąkach, nad brzegami wód, w wilgotnych zaroślach, przy rowach, na wilgotnych obrzeżach lasów.
Należy do ziół często występujących w uprawach.
Do celów leczniczych zbieramy jesienią lub wiosną korzenie i kłącza kozłka lekarskiego, oczyszczamy je z drobnych rozgałęzień, dokładnie płuczemy w bieżącej wodzie, krajemy podłużnie i suszymy początkowo na powietrzu, a dosuszamy w suszarni w temperaturze około 35°C.
Dopiero wtedy pojawia się charakterystyczny zapach surowca, który masowo zwabia koty, a te mogą zniszczyć cały zbiór.
Susz najlepiej przechowywać więc w drewnianych skrzynkach wyłożonych papierem.
Korzeń Kozłka zawiera olejek eteryczny, w skład którego wchodzą m.in. terpeny, pochodne azulenowe, kwasy organiczne i alkohole.
Są w nim także alkaloidy terpenowe (walerynina, scynantyna, aktynidyna — to właśnie ona działa pobudzająco na koty).
Są też trójterpeny i kwasy organiczne (chlorogenowy, izowalerianowy, kawowy).
Ale podstawowe związki czynne waleriany stanowią trójestrowe połączenia zwane walepotriatami.
Kozłek Lekarski jest przede wszystkim lekiem uspokajającym przeciwskurczowym.
Odwar z korzenia.
Łyżeczkę rozdrobnionego suszu zalewamy szklanką gorącej wody i podgrzewamy przez 20—30 minut nie dopuszczając do wrzenia.
Przecedzamy i pijemy 3 razy dziennie po jedzeniu pół szklanki odwaru
Napar z korzenia.
Płaską łyżkę stołową rozdrobnionego suszu zalewamy szklanką wrzącej wody i trzymamy przez 15 minut pod przykryciem.
Po przecedzeniu pijemy 2—3 razy dziennie szklankę naparu.
Macerat.
3 czubate łyżki korzenia zalewamy szklanką letniej wody i odstawiamy na 8 godzin.
Pijemy 3—5 razy dziennie po łyżce stołowej.
Nalewka spirytusowa.
2 płaskie łyżki korzenia ścieramy na proszek i zalewamy 0,25 1 spirytusu.
Odstawiamy na tydzień, ale dobrze jest raz dziennie wstrząsnąć butelką.
Pijemy 2—4 razy 10—30 kropli w ciągu dnia na wodę lub cukier.
Korzeń Kozłka Lekarskiego w formie naparu, odwaru, maceratu i nalewki stosujemy w nerwicy wegetatywnej, w stanach wyczerpania nerwowego, nadpobudliwości, nadmiernego napięcia psychicznego, w bólach żołądka, jelit i wątroby.
W książce A. Ożarowskiego i W. Jaroniewskiego pt. Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie znalazłem interesujący przepis na napój uspokajający z walerianą
„60 kropli (około 1/3 łyżeczki) nalewki kozłowej dodać do szklanki gorącego mleka osłodzonego łyżką miodu.
Zmieszać i wypić na godzinę przed snem jako środek uspokajający i przywracający spokojny, głęboki sen".
Lecznicze właściwości Waleriany zachwalali lekarze w wielu przedwojennych publikacjach.
Na przykład ceniony znawca ziołolecznictwa, dr Lypa tak pisał o kozłku lekarskim:
„Pod wpływem intraktu względnie wyciągu płynnego następuje zwolnienie rytmu serca, obniżenie ciśnienia naczyniowego, wzmożenie energii skurczu mięśnia sercowego (...).
Jest to lekarstwo par excellence przeciwko histerii i stanom nadwrażliwości ustroju nerwowego, a także pobudliwości sercowo-naczyniowej''.
Korzeń Kozłka jest składnikiem licznych preparatów leczniczych Herbapolu, m.in. Nervosanu, Nervogranu, Nervosolu, Neospasminy i Passispasminy.
Jeśli zażywamy go w rozsądnych dawkach, nie powoduje niepożądanych objawów ubocznych, chociaż stosowanie go przez zbyt długi czas (np. powyżej 3 miesięcy) bez przerwy może wpływać ujemnie na trawienie.
źródło
źródło
O cennych właściwościach leczniczych tego zioła świadczy już jego łacińska nazwa mleriana, pochodząca od słowa valere — być zdrowym.
Nasza rodzima zaś nazwa „kozłek" ma niewątpliwie związek z archaicznym słowem polskim — koźli, który należy rozumieć jako nieprzyjemny, co odnosi się do niesympatycznej woni korzenia Kozłka Lekarskiego.
Roślina to jednak lecznicza, znana w starożytnej Grecji i Rzymie pod nazwą: phu.
Zapiski o kozłku lekarskim znajdujemy w księgach Hipokratesa i Dioskoridesa.
W 942 roku opisuje go Izaak Judaeus — żydowski lekarz i filozof — scholastyk żyjący w Egipcie.
W średniowieczu zioło to zalecają m.in. Paracelsus i Matthiolus — przede wszystkim jako lek przeciw zarazom i czarom.
W XVI i na początku XVII wieku nasz słynny zielarz — Szymon Syreński (Syreniusz) podkreśla wartość waleriany w rozlicznych chorobach, pisząc m.in.:
„Wątrobę, śledzioną, przechody moczu, nerki, pęcherz zamulony i zatkany otwiera.
Piasek i kamień moczem wywodzi.
Żółtą chorobę spędza, warząc go i pijąc, albo ćwierć łuta prochu jego zażywając".
Również w XVII wieku lekarze włoscy stosują kozłek w epilepsji, a przede wszystkim w stanach histerii.
O docenianiu tego zioła w dalszej i bliższej historii może świadczyć też fakt, że podczas I wojny światowej waleriana była stosowana tak powszechnie, iż np. w Niemczech uprawą kozłka lekarskiego zajmowało się... ministerstwo wojny, które prowadziło specjalne plantacje tej rośliny.
A zatem cóż to za roślina?
Jest byliną o łodydze silnej, prosto wzniesionej, sztywnej, kanciastej, często lekko fioletowej, wyrastającej do 160 cm.
Na tej nierozgałęzionej łodydze w jej dolnej, lekko owłosionej części wyrastają liście długoogonkowe, lancetowate, ząbkowane; na górnej zaś i nagiej części — liście siedzące, pieastodzielne.
Roślina kwitnie od czerwca do sierpnia wytwarzając wiaty wonne, bardzo liczne, o koronie różowej lub białoróżowej,
brane w baldachokształtne kwiatostany na szczytach łodyg.
Owom jest 4-milimetrowa niełupka z 5-milimetrowym pączkiem pieastego puchu.
Pod ziemią Kozłek Lekarski wytwarza grube kłącza, z których wyrastają drobne korzonki tworzące charakterystyczną „brodę".
Roślina swoim zasięgiem obejmuje prawie całą Europę, rośnie też w Azji Mniejszej, Zachodniej i Środkowej — aż po Japonię.
W Polsce na dziko spotkać ją można przede wszystkim na niżu, na błotnistych łąkach, nad brzegami wód, w wilgotnych zaroślach, przy rowach, na wilgotnych obrzeżach lasów.
Należy do ziół często występujących w uprawach.
Do celów leczniczych zbieramy jesienią lub wiosną korzenie i kłącza kozłka lekarskiego, oczyszczamy je z drobnych rozgałęzień, dokładnie płuczemy w bieżącej wodzie, krajemy podłużnie i suszymy początkowo na powietrzu, a dosuszamy w suszarni w temperaturze około 35°C.
Dopiero wtedy pojawia się charakterystyczny zapach surowca, który masowo zwabia koty, a te mogą zniszczyć cały zbiór.
Susz najlepiej przechowywać więc w drewnianych skrzynkach wyłożonych papierem.
Korzeń Kozłka zawiera olejek eteryczny, w skład którego wchodzą m.in. terpeny, pochodne azulenowe, kwasy organiczne i alkohole.
Są w nim także alkaloidy terpenowe (walerynina, scynantyna, aktynidyna — to właśnie ona działa pobudzająco na koty).
Są też trójterpeny i kwasy organiczne (chlorogenowy, izowalerianowy, kawowy).
Ale podstawowe związki czynne waleriany stanowią trójestrowe połączenia zwane walepotriatami.
Kozłek Lekarski jest przede wszystkim lekiem uspokajającym przeciwskurczowym.
Odwar z korzenia.
Łyżeczkę rozdrobnionego suszu zalewamy szklanką gorącej wody i podgrzewamy przez 20—30 minut nie dopuszczając do wrzenia.
Przecedzamy i pijemy 3 razy dziennie po jedzeniu pół szklanki odwaru
Napar z korzenia.
Płaską łyżkę stołową rozdrobnionego suszu zalewamy szklanką wrzącej wody i trzymamy przez 15 minut pod przykryciem.
Po przecedzeniu pijemy 2—3 razy dziennie szklankę naparu.
Macerat.
3 czubate łyżki korzenia zalewamy szklanką letniej wody i odstawiamy na 8 godzin.
Pijemy 3—5 razy dziennie po łyżce stołowej.
Nalewka spirytusowa.
2 płaskie łyżki korzenia ścieramy na proszek i zalewamy 0,25 1 spirytusu.
Odstawiamy na tydzień, ale dobrze jest raz dziennie wstrząsnąć butelką.
Pijemy 2—4 razy 10—30 kropli w ciągu dnia na wodę lub cukier.
Korzeń Kozłka Lekarskiego w formie naparu, odwaru, maceratu i nalewki stosujemy w nerwicy wegetatywnej, w stanach wyczerpania nerwowego, nadpobudliwości, nadmiernego napięcia psychicznego, w bólach żołądka, jelit i wątroby.
W książce A. Ożarowskiego i W. Jaroniewskiego pt. Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie znalazłem interesujący przepis na napój uspokajający z walerianą
„60 kropli (około 1/3 łyżeczki) nalewki kozłowej dodać do szklanki gorącego mleka osłodzonego łyżką miodu.
Zmieszać i wypić na godzinę przed snem jako środek uspokajający i przywracający spokojny, głęboki sen".
Lecznicze właściwości Waleriany zachwalali lekarze w wielu przedwojennych publikacjach.
Na przykład ceniony znawca ziołolecznictwa, dr Lypa tak pisał o kozłku lekarskim:
„Pod wpływem intraktu względnie wyciągu płynnego następuje zwolnienie rytmu serca, obniżenie ciśnienia naczyniowego, wzmożenie energii skurczu mięśnia sercowego (...).
Jest to lekarstwo par excellence przeciwko histerii i stanom nadwrażliwości ustroju nerwowego, a także pobudliwości sercowo-naczyniowej''.
Korzeń Kozłka jest składnikiem licznych preparatów leczniczych Herbapolu, m.in. Nervosanu, Nervogranu, Nervosolu, Neospasminy i Passispasminy.
Jeśli zażywamy go w rozsądnych dawkach, nie powoduje niepożądanych objawów ubocznych, chociaż stosowanie go przez zbyt długi czas (np. powyżej 3 miesięcy) bez przerwy może wpływać ujemnie na trawienie.
źródło
źródło