Valhalla
#3

[attachment=67270]
Valhalla: armia Odyna
W przeciwieństwie do chrześcijaństwa, gdzie Bóg jest postrzegany jako byt pozbawiony wszelkich skaz moralnych, w religiach politeistycznych charakter bóstw współgrał z niedoskonałą postawą człowieka. 
Bogowie posiadali zarówno wady, jak i zalety, mieli prawo do omylności, porażek czy słabości. 
Nie inaczej było w przypadku Odyna, który uchodził za najwyższe nordyckie bóstwo. 
Uznawano go za Boga władzy, prawdy, mądrości, czarów runicznych, poezji i płodności. 
W jego kompetencjach znajdowała się również zwierzchność nad wojnami prowadzonymi w Midgardzie. 
Przedstawiano go jako opiekuna władców i berserków, czyli najdzielniejszych z wojowników, których w trakcie walki ogarniał „szał bojowy”. 
Z tej przyczyny wyobrażano go sobie jako herosa przybranego w wojenny rynsztunek, który przemierzał niebo na najszybszym rumaku Asgardu – ośmionogim Slepnirze. 
W dłoni dzierżył włócznię, którą miał dawać znak do walki. 
Zwycięstwo w boju zawsze było kwestią kaprysu potężnego Boga. 
Odyn był postrzegany jako Bóg zupełnie pozbawiony moralności, zwłaszcza podczas działań wojennych. 
Jego samolubne i nieobliczalne decyzje pozwalały umierać najwaleczniejszym wojownikom, aby ci prawdziwi bohaterowie mogli wstąpić w szeregi jego niebiańskiej armii. 
W końcu nikt nie znał dnia, ani godziny Ragnaröku, czyli Zmierzchu Bogów – apokalipsy, po której nastanie nowy świat.
Jeden z przydomków Odyna brzmiał Hrafnass, czyli Kruczy Bóg. 
Mógł się on odnosić do Huginna (Myślącego) i Muninna (Pamiętającego) – dwóch Kruków, które pełniły rolę jego łączników z innymi światami.
W kontekście wojny miano to przybierało zupełnie odmienny wydźwięk. 
Kruki jako ptaki padlinożerne były nieodłącznym elementem scenerii pola bitewnego – miejsca, z którego najbardziej zasłużeni Vikingowie udawali się do Valhalli.

W trakcie każdej bitewnej potyczki Odyn decydował o losie wojowników. 
Poznając ich przeznaczenie, wysyłał do wybrańców zwiastunki śmierci, czyli Valkirie. 
Valkirie nazywane również „wybierającymi zabitych” były istotami z pogranicza mitu i demonologii. 
Ich imiona odnosiły się do zjawisk towarzyszącym walkom. 
Przedstawiano je jako piękne wojowniczki. 
Przybrane w zbroje pędziły po firmamencie na rumakach, z których grzyw spływała rosa. 
W Valhalli bezpośrednio podlegały rozkazom Odyna. 
W czasie trwania bitwy zajmowały się tkaniem na krosnach kobierców, które miały odzwierciedlać przebieg starcia. 
Funkcję nici pełniły jelita poległych, a ciężarków tkackich, ich głowy. 
W pewien sposób ta symboliczna czynność odzwierciedlała kompetencje Norn, czyli wieszczek decydujących o losie ludzi. 
Mimo wszystko pierwotnym zadaniem Valkirii było sprowadzanie poległych do Komnaty Zabitych, ale z czasem zaczęły czynnie brać udział w walkach. 
Valkirie, podobnie jak bóstwa Asgardu, nie były pozbawione słabości. 
Niektóre z nich nie potrafiły oprzeć się uczuciom wobec śmiertelnych mężczyzn, przez co same zostawały degradowane do miana zwykłych kobiet. 

 Polegli wojownicy, którzy przekroczyli bramę Valhalli, jednocześnie stawali się przybranymi synami Odyna, który z tego powodu nosił jeszcze jeden przydomek – Walfödr (Ojciec Poległych). 
Od tej pory dzielnych bohaterów zwano einherjarami, czyli pojedynkującymi się, którzy wraz z Odynem u progu Ragnaröku staną do walki z siłami zła. 
W tym celu każdego dnia wojownicy zajmowali się walką ćwiczebną. 
Codziennie mierzyli się w pojedynkach na śmierć i życie, aby wieczorem powstać z martwych i zasiąść wspólnie z bogami Asgardu do uczty.

Einherjarowie żywili się mięsem z dzika Saehrimnira, który każdego dnia odradzał się na nowo, aby na stole nigdy nie zabrakło jadła. Posiłki przyrządzał kucharz Andhrimnir w kotle Eldhrimnirze. 
Na dachu Valhalli przebywała Heidrun – koza, z której wymion nieustannie płynął pitny miód. 
Główne miejsce przy stole zajmował Odyn, który nigdy nie spożywał własnej porcji mięsa. 
Oddawał ją swoim wiernym wilkom – Geriemu i Frekiemu, a sam raczył się miodem. 
Zadaniem Valkirii było usługiwanie wojownikom podczas wieczerzy, a także prawdopodobne „umilanie” jej przebiegu. 
Einhejarowie, mimo śmierci, nie zapomnieli o swoich potrzebach seksualnych. 
O tym aspekcie wspomina choćby pieśń o Helgim, który powrócił z Valhalli na ziemię, aby ostatni raz złączyć się w miłosnym uścisku z żyjącą żoną Sygrun. 
Na miejsce schadzki wybrał swój grób.
https://histmag.org/Walhalla-posmiertne-...ngow-23833

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości