13-02-2024, 22:42
Mandragora ma bogatą historię.
Od zastosowań medycznych, poprzez magię, stała się symbolem mocy tajemnych.
A sama roślina, mandragora lekarska (Mandragora Officinarum L. albo Atropa Mandragora L. z rodziny psiankowatych) to skromna bylina o imponującym (bywa i 1,2 m długości) korzeniu, często rozdwojonym, przy odrobinie wyobraźni przypominającym ludzkie postaci z nogami, rękoma i innymi członkami.
Szczególną jej cechą jest niezwykła kombinacja alkaloidów hyoscyaminy, skopolaminy i atropiny, które zawiera.
Jako roślina lekarska wymieniona jest już w najstarszym dokumencie medycznym, tzw. papirusie Ebersa liczącym sobie ponad 3500 lat.
Hipokrates zalecał stosowanie małych doz nalewki na winie dla opanowania depresji i stanów lękowych.
Teofrast zalecał stosowanie na rany po zmieszaniu z mąką, ale zauważył też, że jest silnym afrodyzjakiem.
Uważano, że odpowiednie dawki mandragory leczą bezpłodność i w takim kontekście traktuje tę rzecz
Stary Testament (uwaga - polskie tłumaczenia Biblii nie mówią o mandragorze, mówią o pokrzyku wilczej jagodzie - Atropa belladonna, też roślinie trującej, z tej samej rodziny, ale zupełnie innej od mandragory).
Stosowano mandragorę także jako anestetyk, często jednak z opłakanym dla pacjenta skutkiem, bo nie można było przewidzieć czasu działania środka znieczulającego i zdarzało się, pacjent budził się akurat w najbardziej traumatycznym bólu.
Dotyczyło to zresztą wszystkich innych środków znieczulających stosowanych w dawnej medycynie.
Najwięcej specyficznej sławy przyniosła mandragorze jej rola w rozwiązywaniu problemów politycznych i dynastycznych na licznych dworach włoskich, a celowali w tym Lukrecja i Cesare Borgia (przełom XV i XVI wieku).
Na ich to dworach podawano 'herbatkę pełną hyoscyaminy' i innych ingredientów, które początkowo wywoływały podniecenie, potem otępienie i śmierć.
Znakomite wyniki (ubij dzienny) otrzymywano także posługując się winem odpowiednio przyprawionym wyciągiem z Mandragory.
źródło