20-07-2024, 20:45
(20-07-2024, 20:15)Hazar napisał(a): Witaj Magnolia
PYTANIE: Czy faktycznie większość osób traktuje mnie, przynajmniej podświadomie, jako taki darmowy emocjonalny bufet?
7 buław - Nie, nie ustawiasz sie jak dawca, a podświadomie jeszcze grozisz pałą. Dodatkowo miedzy tobą a innymi jest zasieka. I nawet jak ktoś przez nią przejdzie, to za plecami masz otwarte wrota. Jeśli komuś tylko uda się zbliżyć to i tak zatrzaskujesz mu przed nosem drzwi.
Czy to ich do mnie przyciąga? A jeśli nie to, to co?
VII Rydwan - Pokazałaś się jak Lider, jak już to przyciąga ich Twoja sława czy charyzma. Raczej traktują cię jak Wodza i darmową podwózkę do sukcesu, nie jak emocjonalny bufet.
PYTANIE: Czy dobrze oceniam, że znajomą przyciągnęło do mnie moje wewnętrzne ciepło bo szukała dla siebie zastępczej matki?
5 kielichów - Dobrze oceniasz, na pewno przyciągnęło ją ciepło i twoje zrozumienie. Przechodziła jakiś ciężki okres w życiu, a Ty byłaś jak promyk nadziei. Wypełniłaś jej samotność.
Od samego początku była nastawiona głównie na branie, czy dobrze to interpretuję?
Sąd Ostateczny - Raczej nie, miała przy Tobie tylko rozwinąć skrzydła. Przeszła przy Tobie jakąś metamorfozę. Przygotowała się do roli. Byłaś po prostu potrzeba, z tym że powinnaś tego traktować osobiście. Przyczyniałaś się swoją osobą dla dobra ogółu.
Jak ona postrzega to, że ja jej wygarnęłam.
XVII Gwiazda - W porządku, porzuciła cię jak ruinę. Nie ma żalu, ale odwraca się by zapalić ci świeczkę, czyli wciąż myśli o Tobie. Ale już w w kategorii porośniętej chałupy mchem.
PYTANIE: Czy mogłaby Cię prosić o rozkład czy widać kogoś na poważnie (chcącego założyć rodzinę), gotowego tyle samo dać, co wziąć, od teraz do końca 2026?
4 Miecze - Coś tam widać, ale On jest "śpiący". Musiałabyś go "obudzić" pocałunkiem miłości.
Tylko że może być trudno, bo jest w wieży i to może być bariera dla Ciebie nie do przejścia, bo jeśli śpi, niczego nie może ci dać na dzień dobry.
Nie nastawiaj się na miłość w tym czasie, jeśli stawiasz jej warunki.
Ja jeszcze nie widzę nic takiego.
wszystkiego dobrego
Hazar
Dziękuję Ci za tak szybką odpowiedź Hazar, za Twój czas i wysiłek dziękuję Ci.
Chciałabym, w związku z tym co mi napisałaś, dopytać o 2 rzeczy.
1.) Czy faktycznie znajoma widzi mnie tak przedmiotowo jako chałupę i ruinę, jako rzecz, czy to taka Twoja metafora?
Co to znaczy, że omszała chałupa= że ona postawiła na Naszej znajomości krzyżyk, tak mam to rozumieć? I czy ona faktycznie przyjęła tę informację zwrotną, którą ja jej dałam, czy temu zaprzecza w swoim umyśle? Pytam, bo ona miała tendencję do zaprzeczania różnym rzeczom, że istnieje jakiś problem, ma tendencję do udawania, że jest ok, zamiast o tym porozmawiać.
2.) Co do miłości to zapytam wprost czy nastawiać się na poważny związek w czasie kiedy będę mogła mieć boliogicznie mieć dzieci czy nic takiego nie widać?
Lubię wiedzieć na czym stoję.
Co do znajomej, bo bardzo mnie to męczy, to chcę zapytać jeszcze JAKI był jej powód wycofania się z znajomości? Ja widziałam jak zmieniła swoje nastawienie, kiedy sama zaczęłam jej sygnalizować, że też czegoś od niej potrzebuje. Zanim się na to zdobyłam, to miesiącami ja dawałam więcej niż brałam. Chciałam, żeby było po równo i mam wrażenie, że kiedy znajoma zobaczyła, że musi mi też dużo dać (anie tylko brać), wtedy zaczęła się wycofywać. Czy dobrze to widzę?
I DLACZEGO ona kilkukrotnie zaprzeczała temu kiedy mówiłam, że widzę, że nastąpiła zmiana w jej zachowaniu, że się wycofuję, a ona mi na to, że "zdaje Ci się".
Na sam koniec chcę jeszcze zapytać: JAK MAM SIĘ S K U T E C Z N I E CHRONIĆ przed byciem czy to darmową podwózką do sukcesu, czy wspieraniem innych, żeby przy mnie rozwijali skrzydła, kiedy ja sama tylko na tym tracę??? Nie chcę więcej bezinteresownie dawać. NIE CHCĘ. Co mam zrobić, żeby mnie już nikt więcej nie wykorzystał?