10 mieczy ciągle mi towarzyszy
#9

Catka! tak bywa, mówisz, że ciągle myślisz o tym ...

miesiąc temu miałam tę sytuację z Kapłanką - ciągle wypadała Kapłanka, z przełożenia Kapłanka, wszędzie Kapłanka ... bałam się lodówki otworzyć, żeby mi Kapłanka nie wyskoczyła. tylko generalnie jakby wiedziałam, że ona nic mi nie może zrobić ... a Twoje 10 mieczy

to definitywny koniec! po nim nie ma już nic! jeśli to przeżyjesz masz szansę odbudować się w nowym cyklu w Asie mieczy
więc zapomnij, tego już nie ma - odeszło - pozwól sobie na nowe życie i bądź szczęśliwa bez niego, pozwól mu być szczęśliwym też.

ponadto sądzę jak zadasz pytanie dziewczynom na forum ile lat zmarnowały, żeby pogodzić się ze stratą jakiegoś gościa - odpowiedź może być porażająca ... każda ma swój jakiś długi czas - i po czasie okazuje się niestety, że zamartwiałaś się na śmierć, zatruwałaś swoje serce i umysł ... marnując piękne lata swojego życia ... 3 lata, 5 lat, 7 lat ... zmarnowany czas i zmarnowana szansa na bycie szczęsliwą nawet w pojedynkę.

myślę, że Twoje karty tak to poprostu Ci przekazują

trzymaj się mocno - pozdrawiam Kasia Buźki
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości