14-04-2012, 19:25
ja nie oczyszczam nowych kart, sa nowe, fabrycznie zafoliowane, reka ludzka ich nie dotykala, wiec nie czuje powodu do ich oczyszczania...Nie kupuje niezafoliowanych kart.
Nigdy nie kupuj otwartej talii, nie pracuj z Tarotem, który wcześniej był w rękach innej osoby. Nie rozpoczęta talia nie ma żadnej energii, to tylko zadrukowane kolorową farbą kartoniki z archetypowymi obrazkami. Jednak, jeśli ktoś ją potrzymał w swoich rękach, automatycznie naładował swoją energią, a ta energia bywa różna – pozytywna lub negatywna. Tego jednak nie sposób określić, a na pewno nie jest to łatwe. Dlatego, kiedy w widzę oferty sprzedaży rozpieczętowanych talii, robi mi się słabo! To tak, jakby proponować człowiekowi koc, którym przykrywał się chory na czarną ospę – jeśli jest odporny, to nie zachoruje, a jeśli nie, to jego ryzyko. Nigdy nie pracowałabym z talią, którą ktoś przede mną miał otwartą w swoich rękach, nawet jeśli byłaby to moja serdeczna przyjaciółka, bo ona też mogła być zła, gniewna, chora lub zdenerwowana, kiedy ją trzymała.'' <!-- m --><a class="postlink" href="http://alicjachrzanowska.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=196&Itemid=50">http://alicjachrzanowska.pl/index.php?o ... &Itemid=50</a><!-- m -->
nie zgadzam sie ze wszystkim co pisze p. Chrzanowska, ale z powyzsza rada sie zgadzam jak najbardziej.
Nigdy nie kupuj otwartej talii, nie pracuj z Tarotem, który wcześniej był w rękach innej osoby. Nie rozpoczęta talia nie ma żadnej energii, to tylko zadrukowane kolorową farbą kartoniki z archetypowymi obrazkami. Jednak, jeśli ktoś ją potrzymał w swoich rękach, automatycznie naładował swoją energią, a ta energia bywa różna – pozytywna lub negatywna. Tego jednak nie sposób określić, a na pewno nie jest to łatwe. Dlatego, kiedy w widzę oferty sprzedaży rozpieczętowanych talii, robi mi się słabo! To tak, jakby proponować człowiekowi koc, którym przykrywał się chory na czarną ospę – jeśli jest odporny, to nie zachoruje, a jeśli nie, to jego ryzyko. Nigdy nie pracowałabym z talią, którą ktoś przede mną miał otwartą w swoich rękach, nawet jeśli byłaby to moja serdeczna przyjaciółka, bo ona też mogła być zła, gniewna, chora lub zdenerwowana, kiedy ją trzymała.'' <!-- m --><a class="postlink" href="http://alicjachrzanowska.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=196&Itemid=50">http://alicjachrzanowska.pl/index.php?o ... &Itemid=50</a><!-- m -->
nie zgadzam sie ze wszystkim co pisze p. Chrzanowska, ale z powyzsza rada sie zgadzam jak najbardziej.