24-02-2011, 04:29
Balladyna napisała ,że do żadnego byłego partnera nie czuje sympatii i ,że nikogo tak naprawde nie kochała.
No właśnie czym jest miłość i dlaczego coraz częściej nie potrafimy tak naprawdę kochać.
Chyba ,każdy z nas lubi być zakochany ,to napędza nas do działania ,dodaje sił.Przecież żyjemy po to ,zeby doświadczać tych emocji.Nie wyobrażamy sobie ,zycia bez takich uczuć.Często jest tak ,ze zakochujemy się nagle ,niespodziewanie ,i tak samo nagle samoistnie cos się w nas wypala.Odchodzi.Zdarza się tez tak ,ze związek trwa przez 30 ,40 lat i jest to cos oczywistego i normalnego.Dwoje ludzi nie potrafi zyc bez siebie.Co ich trzyma przy sobie ?Czy to dawny romantyzm i słowa przysięgi małżeńskiej?
Teraz często (w szczegolnosci widać to u młodego pokolenia) mamy niekiedy po kilka nieudanych zwiazkow.Niby wyciągamy wnioski uczymy się na swoich błędach,ale wciaz nie możemy znaleźć tego czego szukamy .Może dzieje się tak dlatego ,ze nie potrafimy kochac samego siebie ?.Wiec jak możemy pokochać tak naprawdę drugiego człowieka.?Często mówimy ,ze się nudzimy ,pewnie tak jest ,ze nuda zabija związek.Jaka więc jest definicja miłości udanego związku?Ostatnio czytałam,ze aby milosc stala się sukcesem to trzeba zapomnieć o starej szkole ,ze jest to związek jednego serca,duszy i ciała.Ze miłość to rozdzielenie niz łączeniu wszystkiego razem ,to pragnienie by druga osoba była wyjątkowa i indywidualna caloscia,a prawdziwym uczuciem jest gwarancja ,bycia innym i brak pragnienia by byc jednoscia.Może faktycznie tak jest i czas zmienic definicje miłości,a stwierdzenie jesteśmy jak dwie połówki jabłka ,co prawda czasami z niespodziankami ,nalezy schować do lamusa, ale jakież to było romantyczne !?.
Wielki Wóz
Wędrujemy cygańskim obozem,
nocujemy w gwiaździstej grozie,
dzisiaj pod Wielkim Wozem,
jutro na Wielkim Wozie...
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska
No właśnie czym jest miłość i dlaczego coraz częściej nie potrafimy tak naprawdę kochać.
Chyba ,każdy z nas lubi być zakochany ,to napędza nas do działania ,dodaje sił.Przecież żyjemy po to ,zeby doświadczać tych emocji.Nie wyobrażamy sobie ,zycia bez takich uczuć.Często jest tak ,ze zakochujemy się nagle ,niespodziewanie ,i tak samo nagle samoistnie cos się w nas wypala.Odchodzi.Zdarza się tez tak ,ze związek trwa przez 30 ,40 lat i jest to cos oczywistego i normalnego.Dwoje ludzi nie potrafi zyc bez siebie.Co ich trzyma przy sobie ?Czy to dawny romantyzm i słowa przysięgi małżeńskiej?
Teraz często (w szczegolnosci widać to u młodego pokolenia) mamy niekiedy po kilka nieudanych zwiazkow.Niby wyciągamy wnioski uczymy się na swoich błędach,ale wciaz nie możemy znaleźć tego czego szukamy .Może dzieje się tak dlatego ,ze nie potrafimy kochac samego siebie ?.Wiec jak możemy pokochać tak naprawdę drugiego człowieka.?Często mówimy ,ze się nudzimy ,pewnie tak jest ,ze nuda zabija związek.Jaka więc jest definicja miłości udanego związku?Ostatnio czytałam,ze aby milosc stala się sukcesem to trzeba zapomnieć o starej szkole ,ze jest to związek jednego serca,duszy i ciała.Ze miłość to rozdzielenie niz łączeniu wszystkiego razem ,to pragnienie by druga osoba była wyjątkowa i indywidualna caloscia,a prawdziwym uczuciem jest gwarancja ,bycia innym i brak pragnienia by byc jednoscia.Może faktycznie tak jest i czas zmienic definicje miłości,a stwierdzenie jesteśmy jak dwie połówki jabłka ,co prawda czasami z niespodziankami ,nalezy schować do lamusa, ale jakież to było romantyczne !?.
Wielki Wóz
Wędrujemy cygańskim obozem,
nocujemy w gwiaździstej grozie,
dzisiaj pod Wielkim Wozem,
jutro na Wielkim Wozie...
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska