06-01-2025, 12:49
(06-01-2025, 12:41)Hazar napisał(a): Witaj Ozyrysek
Moje pytanie, to czy jeszcze jest dla nas jakaś przyszłość? ( wspólna)
III Cesarzowa, 8 Mieczy - Nie widzę przyszłości, w ogóle nie pokazał sie czas. Pokazał się za to ołtarz modlitewny i unieruchomienie.
Całkowite zatrzymanie się w tym momencie, wszelaki ruch został zablokowany, to co jest teraz nawet nie drgnie.
Czy on coś jeszcze do mnie czuje?
Paź kielichów - Tak są uczucia, ale bardzo delikatne i płoche. Łatwo je wytracić z ręki, szczególnie że je trzyma opuszkami palców jak motyla w dłoniach. Jeden nieopatrzny ruch i kielich uczuć roztrzaska się na amen.
I czy rozważa powrót, bo czuję jakbym musiała ciągle być w gotowości.
Sąd Ostateczny - Powrót się w zasadzie już polazł ale taki ostateczny, do tego co kiedyś było, wielokrotnie i sięga to w tysiąclecia.
Wraca, tylko że razem z nim wszystkie doświadczenia i pokazuje jakby wyciągał je z nieświadomości czy swojego cienia.
Przygotuj się, dobrze czujesz.
Prognoza jest dziwna, nie widzę mężczyzny tylko na każdej karcie mam jedną i ta samą kobietę. Praktycznie wszędzie mi się tak samo ubrała, w szatę bez szwów, tylko z uczuciami wystroiła się jak Anioł w Boże Ciało
Prognoza jest dla Ciebie, jeśli mija się całkiem z rzeczywistością, to znaczy że coś weszło pod twoje pytania i zwyczajnie opowiadam na inne.
Jeśli masz jeszcze dodatkowe to pytaj.
Wszystkiego dobrego
Hazar
Bardzo bardzo Ci dziękuję, nawet nie masz pojęcia jak bardzo!
No cóż, dla mnie wszystko się zgadza. On jest osobą, która zdania nie zmienia, nigdy w przeszłości nie wracał do bylych. W zakończeniu naszej relacji był bardzo, hmm, drastyczny? Odciął dosłownie wszystko. Ale zaczęło się od kobiety i przyznam, że kiedy już po czasie dowiedziałam się, kiedy ona zaczęła "mącić", to wszystko ułożyło się w całość, wtedy on przeszedł ogromną zmianę.
Ostatnio co noc mi się śni i dlatego te moje pytania, naprawdę bardzo mnie to rozstroiło, w szczególności że długo się po tym wszystkim podnosiłam.
Kiedy wcześniej miałam stawiane karty, to przy nim często wychodziła 5 denarów, a przy mnie IX mieczy.
Czy jest dla mnie nadzieja? Czy ja przestanę kiedyś kochać? Bo to strasznie boli.