Wczoraj, 11:25
Grandidierite jest minerałem o skomplikowanym wzorze (Mg,Fe²⁺)(Al,Fe³⁺)₃(SiO₄)(BO₃)O₂ o barwie zazwyczaj zielonkawoniebieskiej albo „morskiej” (rzeczywiście przypomina kolor nieco prześwietlonej przez Słońce morskiej fali).
Niebieski odcień nadają mu jony żelaza(II).
Twardość 7,5, gęstość 3 g/cm³.
Nazwę nadano mu na początku XX wieku na cześć francuskiego odkrywcy i przyrodnika Alfreda Grandidiera, który w drugiej połowie XIX stulecia odbył trzy wyprawy na Madagaskar, a potem został jednym z autorów 40-tomowej pracy L’Histoire physique, naturelle et politique de Madagascar („Historia fizyczna, naturalna i polityczna Madagaskaru”).
Jest to bardzo rzadki minerał, większość znalezisk pochodzi właśnie z Madagaskaru (tam go właśnie odkryto) i południowej części kontynentu afrykańskiego.
Najbliżej Polski znaleziono go w Niemczech, w okolicy Koblencji.
Grandidierite powstaje jako minerał dodatkowy w Skałach Glinowych zawierających dużo Boru, które uległy przemianie w warunkach niskociśnieniowych.
Występuje w Aptytach, Pegmatytach, Gnejsach, Ksenolitach.
Z uwagi na dużą twardość Grandidierite można szlifować i wykorzystywać w jubilerstwie. Z
djęcie wiodące przedstawia właśnie duży oszlifowany fasetkowo egzemplarz.
Waży niemal 430 karatów (86 g) i należy do filipińskiego kolekcjonera Benedicto G. Membrere V.
Minerał ten należy do najrzadszych kamieni jubilerskich.
W przypadku dużych egzemplarzy (powyżej 10 karatów) szlifowanych fasetkowo cena za karat może sięgać 2 tysięcy dolarów (kaboszony są tańsze – jedynie 500$ za karat).
Grandidierite wykazuje trichroizm – odmianę pleochroizmu, czyli zjawiska polegającego na tym, że barwa minerału zależy od kierunku patrzenia w świetle spolaryzowanym. Może być postrzegany jako niebieskozielony, lekko żółtawy lub ciemnozielony.
Jako bardzo rzadki minerał Grandidierite jest opisywany przez strony kamiennomagiczne z wielką atencją.
Jest jakoby bardzo potężny, a jego energie ciągną człowieka w kierunku tego, czego najbardziej pożąda nasze serce.
Jedna z takich stron pisze
„Często znajdujemy się na krawędzi urwiska i chcemy skoczyć, ale za bardzo boimy się nieznanego, by się na to odważyć.
Grandidieryt otwiera oko twojego umysłu na korzyści z wykonania tego ostatecznego skoku”.
Jak dla mnie, to coś, co mówi, żeby nie skakać z urwiska, nazywa się instynkt samozachowawczy i należy go słuchać, ale ja to nudziarz jestem.
https://www.gemdat.org/gem-1737.html