18-04-2015, 13:32
Apollo. Porządek i harmonia
Widział jasno i perspektywicznie, patrzył z góry i mierzył celnie. Racjonalny – wyżej cenił sobie myślenie niż uczucia. Owszem, tworzył muzykę – przypominającą wyższą matematykę. Najważniejsza była w niej harmonia, proporcja. Piękny, jasny, pełen wdzięku. Budzący podziw. Taki jest Apollo. Inne znaki szczególne? Staranne wykształcenie, nienaganne maniery. Każdy chodził z takim grzecznym, zdolnym chłopcem do szkoły. Wzorowy uczeń, przodujący w sporcie, być może grający też na jakimś instrumencie… Tak mu zostaje: potrafi odnieść sukces w każdej dziedzinie. Perfekcjonista – dla niego liczy się mistrzowskie opanowanie umiejętności. Porządek, forma. Zdystansowany obserwator – nie lubi niespodzianek, namiętności. Interesują go konkretne cele, osiągalne w namacalnym świecie. Mniejsza o to, czy będzie to nauka, sztuka, czy wysokie stanowisko w korporacji.
Jego słabością są relacje. Doskonały we wszystkim, czego się dotknie, nie umie przenieść perfekcji do świata uczuć. Często bardziej zależy mu na rzeczach niż ludziach. Bywa arogancki, samolubny, narcystyczny. Lojalny i wierny, potrafi też być okrutny – zwłaszcza jeśli miał nieczułą matkę, przez którą czuje się zraniony. Będzie wtedy próbował podświadomie odegrać się na kobietach. Odmawiać im komplementów (a przecież jest tak wrażliwy na piękno), tłumić uczucia, reagować wrogością. Apollo nie angażował się w związki, ale tak naprawdę cierpiał z powodu nieodwzajemnionej miłości – nie udało mu się zbliżyć do kobiety poza Artemidą (jego siostrą). Ponieważ odrzucił kobiecy aspekt swojej natury, odciął się od uczuć, został odrzucony przez kobiety. I jeszcze ta komunikacja… Przemawiał przez wyrocznię delficką, a ta formułowała wypowiedzi w tak zawoalowany sposób, że potrzebny był tłumacz. Dlatego Apollo to taki „daleki” bóg. Nierzadko zresztą samotny – z powodu lęku przed bliskością.
WSKAZÓWKA: Dobrze by było, gdyby udał się po nauki do Hermesa – po więcej swobody, spontaniczności. Może nawet odważy się pójść za przykładem Dionizosa i porzucić na chwilę rozsądek. Droga rozwoju Apollina to zanurzyć się w doświadczeniu, w tym, co oferuje chwila. Dopuścić do głosu serce – wtedy również jego talenty zyskają nowy wymiar. Może skontaktować się z Dionizosem poprzez muzykę i taniec. Ważne, żeby odpuścił kontrolę, przynajmniej w miłości.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://zwierciadlo.pl/2015/seks/meskie-archetypy-apollo?utm_source=zwierciadlo&utm_medium=boksy&utm_campaign=podobnetop">http://zwierciadlo.pl/2015/seks/meskie- ... podobnetop</a><!-- m -->
Widział jasno i perspektywicznie, patrzył z góry i mierzył celnie. Racjonalny – wyżej cenił sobie myślenie niż uczucia. Owszem, tworzył muzykę – przypominającą wyższą matematykę. Najważniejsza była w niej harmonia, proporcja. Piękny, jasny, pełen wdzięku. Budzący podziw. Taki jest Apollo. Inne znaki szczególne? Staranne wykształcenie, nienaganne maniery. Każdy chodził z takim grzecznym, zdolnym chłopcem do szkoły. Wzorowy uczeń, przodujący w sporcie, być może grający też na jakimś instrumencie… Tak mu zostaje: potrafi odnieść sukces w każdej dziedzinie. Perfekcjonista – dla niego liczy się mistrzowskie opanowanie umiejętności. Porządek, forma. Zdystansowany obserwator – nie lubi niespodzianek, namiętności. Interesują go konkretne cele, osiągalne w namacalnym świecie. Mniejsza o to, czy będzie to nauka, sztuka, czy wysokie stanowisko w korporacji.
Jego słabością są relacje. Doskonały we wszystkim, czego się dotknie, nie umie przenieść perfekcji do świata uczuć. Często bardziej zależy mu na rzeczach niż ludziach. Bywa arogancki, samolubny, narcystyczny. Lojalny i wierny, potrafi też być okrutny – zwłaszcza jeśli miał nieczułą matkę, przez którą czuje się zraniony. Będzie wtedy próbował podświadomie odegrać się na kobietach. Odmawiać im komplementów (a przecież jest tak wrażliwy na piękno), tłumić uczucia, reagować wrogością. Apollo nie angażował się w związki, ale tak naprawdę cierpiał z powodu nieodwzajemnionej miłości – nie udało mu się zbliżyć do kobiety poza Artemidą (jego siostrą). Ponieważ odrzucił kobiecy aspekt swojej natury, odciął się od uczuć, został odrzucony przez kobiety. I jeszcze ta komunikacja… Przemawiał przez wyrocznię delficką, a ta formułowała wypowiedzi w tak zawoalowany sposób, że potrzebny był tłumacz. Dlatego Apollo to taki „daleki” bóg. Nierzadko zresztą samotny – z powodu lęku przed bliskością.
WSKAZÓWKA: Dobrze by było, gdyby udał się po nauki do Hermesa – po więcej swobody, spontaniczności. Może nawet odważy się pójść za przykładem Dionizosa i porzucić na chwilę rozsądek. Droga rozwoju Apollina to zanurzyć się w doświadczeniu, w tym, co oferuje chwila. Dopuścić do głosu serce – wtedy również jego talenty zyskają nowy wymiar. Może skontaktować się z Dionizosem poprzez muzykę i taniec. Ważne, żeby odpuścił kontrolę, przynajmniej w miłości.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://zwierciadlo.pl/2015/seks/meskie-archetypy-apollo?utm_source=zwierciadlo&utm_medium=boksy&utm_campaign=podobnetop">http://zwierciadlo.pl/2015/seks/meskie- ... podobnetop</a><!-- m -->