06-05-2012, 23:25
Tak, to zdecydowanie jedna z tych chwil, w których doceniam szlifowanie latami jednego tylko rozkładu złożonego (>3 karty -- w moim przypadku tzw. krzyż celtycki). Może wydawać się to niezbyt 'twórcze', czy wręcz staroświeckie, ale przynajmniej pozwala unikać powierzchowności (żywię taką nadzieję).