Religia a karty. Czy tarot to grzech?
#15

nie mam potrzeby przynależności do wspólnoty, ALE - człowiek lepiej uczy się w grupie osób zainteresowanych tym samym tematem (patrz to forum Uśmiech). oczywiście, unikanie spotkań jest również ciężkim nieposłuszeństwem Oczko

nie wiem obecnie jak daleko zechcę pójść i z kartami i z kościołem, bo im więcej czasu upływa i przychodzą nowe doświadczenia, tym światopogląd jest bardziej narażony na zmiany. gdyby mnie wyrzucili, to nie wzruszyłoby mnie to, bo doskonale wiem, że musieli tak postąpić. nie spowoduje to utraty wiary, ani żalu do ludzi itp. tylko na pewno nowe przemyślenia co ja tak właściwie chcę. po karty sięgnęłam przede wszystkim z ciekawości, co to jest, co się da z tego wyczytać, jakie są ograniczenia, gdzie jest haczyk, i jak to działa Oczko więc jeśli uznam, że to nie jest mi potrzebne, albo już mnie nie ciekawi, również nasze rozstanie będzie pokojowe Oczko
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości