09-05-2012, 17:39
Artur napisał(a):[...] wystarczy przejrzeć strony wspólnot wyznaniowych aby natrafić na teksty ludzi, którzy przechodząc ów akt pokutny, stawiają nam, ludziom zajmującym się kartami, jeden zarzut, ten mianowicie, że 'nikt z nas ich nie uprzedził o możliwości popełnienia grzechu w ten sposób'.
To jest ciekawy argument, przyznam się, że wcześniej się nad nim nie zastanawiałem.
Bo faktycznie, jeśli a) z dużą dozą prawdopodowbieństwa możemy stwierdzić, że przeciętny klient przychodzący na sesję tarota jest chrześcijaninem, b) kościoły chrześcijańskie nakazują odrzucenie wszelkiego typu wróżbiarstwa, c) wielu chrześcijan nie zdaje sobie sprawy z punktu b) oraz d) tarociści są obwiniani za nie uświadamianie swoich klientów o sprzeczności ich działalności z doktryną kościoła, to jednym z punktów etyki pracy tarocistów i w ich oraz klientów dobrym interesie leżałoby poinformowanie klientów o tej sprzeczności. Ciekaw jestem, czy ktokolwiek, dla kogo wróżbiarstwo stanowi główne źródło dochodu, traktuje tę sprawę poważnie?
Pozdrawiam
Aur Ganuz