Religia a karty. Czy tarot to grzech?
#35

Helge napisał(a):dla mnie osobiście karty to żadne wróżbiarstwo - jest to papier, względnie karton, z obrazkami. i jak ja sobie podsuwam tenże zestaw kartonów, to mój mózg składa sobie z tego jakąś opowieść [...] to się dzieje najpierw moimi dłońmi, potem moimi komórkami w mózgu - i dla mnie nie ma tu miejsca ani na dobre duchy, ani na złe duchy, tylko ewentualnie to co nazywamy intuicją, podświadomością, a może po prostu psychologią (a może w ogóle matrixem?). zestaw kartonów jest losowy, a losowanie z jakiegoś zestawu "odpowiedzi" była to forma "decyzyjna" stosowana przez wiele ludów [...]

Super, bo to, co opisujesz, to właśnie wróżbiarstwo Uśmiech (a przynajmniej jedna z form wróżbiarstwa). Czyli mamy dwa bardzo istotne elementy, które właśnie są częściami składowymi dywinacji: akt randomizacji (czyli wprowadzenie elementu losowego) oraz wykorzystanie komplementarnych modułów kognitywistycznych, związanych z myśleniem pierwszoprocesowym i drugoprocesowym.

Cytat:w związku z tym samo to, że pozostaję osobą wierzącą jest dla mnie dużo bardziej sprzeczne wewnętrznie niż jakieś głębsze detale Oczko)

Super, podoba mi się ta myśl! Ok

Tarofides napisał(a):a jeszcze Polak Rotfl genetyczny oportunista Wyśmiewacz

Fantastyczne, muszę zapożyczyć sobie to określenie Rotfl

Cytat:Mnie ,w każdym razie, takie postawy nie dziwią. Polak katolik bez problemów pójdzie po mszy św. do wróżki, a potem do knajpy Uśmiech
No właśnie, dziwne to, ale nikogo to nie dziwi Oczko A jeszcze tak niedawno chrześcijanie lwom w paszczę wchodzili, żeby wiary swej bronić... A chwilę później palili na stosie tych, którzy bronili się przed ich wiarą... A dzisiaj? Jakieś bez uczucia to wszystko Bezradny Oczko

Pozdrawiam
Aur Ganuz
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości