29-05-2012, 16:22
Sposob na sfabrykowanie grzyba , wedlug mojej kolezanki.
A wiec zagotuj :1l wody w garnku NIEMETALOWYM (szklo, emalia......)
ze 100gr BIALEGO CUKRU.
Wylacz, wrzuc dwie lyzeczki czranej herbaty (zwyklej, bez zapachow). ja uzywalam dobrej zielonej herbaty
Po ostygnieciu zlej (przecedzone) do naczynia (sloik?) najlepiej szklannego, z szerokim otworem (lepiej niski i szeroki, niz wysoki i waski).
Dodaj 4 lyzki octu jablkowego, i czekaj na wynik.
Po 7 dniach powinien sie robic na powierzchni grzybek, rodzaj galarety (jak na zdjeciu ze strony angielskiej). Napoj powinien przypominac cidre. Jesli ten grzybek jest wystarczajaco szeroki i wysoki, mozesz zaczac robic kombuche, wedlug przepisu ze strony.
Jeszcze sobie przypomnialam, o czym pisza na stronach francuskich, ze Soljenitzyn pisal o tym napoju w "Pawilonie chorych na raka", twierdzil, ze dzieki niemu, w lagrach, ludzie sie wybronili od raka, on tez.
A wiec zagotuj :1l wody w garnku NIEMETALOWYM (szklo, emalia......)
ze 100gr BIALEGO CUKRU.
Wylacz, wrzuc dwie lyzeczki czranej herbaty (zwyklej, bez zapachow). ja uzywalam dobrej zielonej herbaty
Po ostygnieciu zlej (przecedzone) do naczynia (sloik?) najlepiej szklannego, z szerokim otworem (lepiej niski i szeroki, niz wysoki i waski).
Dodaj 4 lyzki octu jablkowego, i czekaj na wynik.
Po 7 dniach powinien sie robic na powierzchni grzybek, rodzaj galarety (jak na zdjeciu ze strony angielskiej). Napoj powinien przypominac cidre. Jesli ten grzybek jest wystarczajaco szeroki i wysoki, mozesz zaczac robic kombuche, wedlug przepisu ze strony.
Jeszcze sobie przypomnialam, o czym pisza na stronach francuskich, ze Soljenitzyn pisal o tym napoju w "Pawilonie chorych na raka", twierdzil, ze dzieki niemu, w lagrach, ludzie sie wybronili od raka, on tez.