02-06-2012, 07:58
Bardzo dziękuję Alex
Teraz coś o rycerzyku.
Rycerz Mieczy
Ten młodzieniec wbity w zbroję, za nic ma wszelkie zastoje.
Bystry, cięty jak żyleta, huraganu etykieta.
Intelekt ma duży, nie dla niego kłamstwa, motactwa i mącenie w szklance burzy.
Będzie badał co nie wyjaśnione i skomplikowane, nawet trudne rzeczy niezbadane.
Lepiej nie wchodź mu w drogę i nie depcz po odciskach,
Bo szybko się przekonasz jak jego miecz ci nad głową śwista.
W uczuciach jak ranny ptaszek, przyleci-przeleci i schowa się pod daszek.
Młodzieniec co bunt ma w sobie spory, nie dla niego wszelkie opory.
Buńczucznie z mieczem w ręku, na koniu w pięknej zbroi
Rusza świat podbijać, co stoi otworem.
Kłótnie, sprzeczki, zamieszanie, to jego bliskie działanie.
Niebezpieczna to bestyja, nie podchodź do niego bez kija.
Czasem słowo czy gest rzuci, co powali i zasmuci.
Lecz czy zawsze taki zły, z oczu wyciska łzy?
Spójrzmy teraz z jego konia, wszak to jego obrona.
Jest odważny, zdecydowany, odporny na rany.
Racjonalne ma myślenie, to przecież nie zniszczenie.
W życiu naszym takie chwile, gdy rycerzem tym być mile,
Nawet czasem jest wskazane wziąć w swe ręce pewną sprawę.
Ruszyć z nią wartko z kopyta, by była z nią kwita.
Dlatego drodzy przyjaciele wrato czasem zmienić wcielenie.
Teraz coś o rycerzyku.
Rycerz Mieczy
Ten młodzieniec wbity w zbroję, za nic ma wszelkie zastoje.
Bystry, cięty jak żyleta, huraganu etykieta.
Intelekt ma duży, nie dla niego kłamstwa, motactwa i mącenie w szklance burzy.
Będzie badał co nie wyjaśnione i skomplikowane, nawet trudne rzeczy niezbadane.
Lepiej nie wchodź mu w drogę i nie depcz po odciskach,
Bo szybko się przekonasz jak jego miecz ci nad głową śwista.
W uczuciach jak ranny ptaszek, przyleci-przeleci i schowa się pod daszek.
Młodzieniec co bunt ma w sobie spory, nie dla niego wszelkie opory.
Buńczucznie z mieczem w ręku, na koniu w pięknej zbroi
Rusza świat podbijać, co stoi otworem.
Kłótnie, sprzeczki, zamieszanie, to jego bliskie działanie.
Niebezpieczna to bestyja, nie podchodź do niego bez kija.
Czasem słowo czy gest rzuci, co powali i zasmuci.
Lecz czy zawsze taki zły, z oczu wyciska łzy?
Spójrzmy teraz z jego konia, wszak to jego obrona.
Jest odważny, zdecydowany, odporny na rany.
Racjonalne ma myślenie, to przecież nie zniszczenie.
W życiu naszym takie chwile, gdy rycerzem tym być mile,
Nawet czasem jest wskazane wziąć w swe ręce pewną sprawę.
Ruszyć z nią wartko z kopyta, by była z nią kwita.
Dlatego drodzy przyjaciele wrato czasem zmienić wcielenie.