12-06-2012, 18:23
Dziękuje raz jeszcze kochani
Morfi, ja rysuję odkąd pamiętam, od najmłodszych lat, czyli przedszkola i wcześniej. Ale to w dużej mierze zapoczątkowała moja kuzynka, jako malutkie dziecko bardzo dużo chorowałam i mama pod opiekę oddawała mnie starszej siostrze swojej i ciotki córkom.
Starsza kuzynka rysowała pięknie konie, a ja jako maluch często ślęczałam z nią na podłodze obserwując, raz na jakiś czas podkradając jej ołówki i tak to się narodziło u mnie
Kuzynka jednak nie rozwinęła się w kierunku plastycznym tam bardzo, zrezygnowała z tego hobby, nawet nie wiem czy obecnie coś szkicuje, ja natomiast przez cały czas rozwijałam swój talent sama.
A prace tej artystki o której wspomniałeś w poście również mi się bardzo podobają i owszem wiele jej pomysłów podlega własnie pod klimat fantastyki
Morfi, ja rysuję odkąd pamiętam, od najmłodszych lat, czyli przedszkola i wcześniej. Ale to w dużej mierze zapoczątkowała moja kuzynka, jako malutkie dziecko bardzo dużo chorowałam i mama pod opiekę oddawała mnie starszej siostrze swojej i ciotki córkom.
Starsza kuzynka rysowała pięknie konie, a ja jako maluch często ślęczałam z nią na podłodze obserwując, raz na jakiś czas podkradając jej ołówki i tak to się narodziło u mnie
Kuzynka jednak nie rozwinęła się w kierunku plastycznym tam bardzo, zrezygnowała z tego hobby, nawet nie wiem czy obecnie coś szkicuje, ja natomiast przez cały czas rozwijałam swój talent sama.
A prace tej artystki o której wspomniałeś w poście również mi się bardzo podobają i owszem wiele jej pomysłów podlega własnie pod klimat fantastyki