07-06-2012, 11:35
Aż by się chciało powiedzieć zgodnie z tematem ( od pierwszego posta ) do ostatniego w tym wątku: „jak na górze tak dole „.
No tak, dlatego wymieniamy poglądy ( ku chlubie uczestników tej dysputy ) wg autorów i źródeł, co bywa w różnych doniesieniach zawile jak widzimy teraz, nieraz nawet kontrowersyjne dlatego.
Z wielu czynników od okolicznościowych do życiowych, nieraz nie jest możliwe skorzystania z pokładów tej wiedzy.
Bo przecież można spotkać przypadki, gdzie interlokutor , by uciąć sprawę najlepiej, miga się w odsyłaczu -----> „poczytaj sobie „ trawestując eufemicznie i czyni przy okazji ze swej wiedzy w głowie redutę Ordona ( mając na uwadze chyba swoją wyjątkowość ? ) typu :
„ wiem nie powiem „ i tak się też zdarza.
Dzięki Tobie ( i paru innym osobom, nie ośmielę się ich wymieniać, by kogoś nie pominąć ) można to zrobić w wymianie zdań , by ją uzupełnić lub utwierdzić się w czymś , bo dostęp do źródeł może być niemożliwy choćby ze wzg. lingwistycznych i dostępu oryginałów lub nie ( zależy od punktu widzenia tu też to ,ale ty uczciwie o tym nadmieniasz) .
Także Aur Ganuz będąc tu na tzw. stand bayu w swej implikacji (bo temat bardzo ciekawy ), chciało by się powiedzieć handicapem ( bo dziś ja nie mam czasu )tylko jedno : chapeaux bas .
Napiszę potem. Widać ,że diabeł tkwi w szczegółach ( usystematyzuję to, być może się mylę ? i albo to walnę dając sobie spokój albo nie,
zobaczymy ).
W tym miejscu można się podeprzeć wymienianym tu Hajo Banzhafem.
Mam na myśli „Klucze do tarota „ jako pierwszą jego pozycję na naszym rynku.
Daje czytelnikowi i np. adeptowi klucz łapki w postaci swej książki ( bo o tu chodzi w pierwotnym pytaniu )w książce w dziale 5 kartę Sprawiedliwość syngowaną nr 9 w tytule działu ( na dodatek ).
Oraz przedstawia ją RW czytelnikowi /adeptowi - Justice ( nazwa zgodna z tytułem omawiania przez niego ) która ma przecież cyfrę rzymską XI ( popełniając tekst w kolejności kart w omawianiu jako poz.9 , nie czyniąc wyjaśnia choć oględnego czy na dole strony * ).
Nie tylko on zresztą (w wielu książkach jest to samo )więc trudno się dziwić skąd tyle kontrowersji lub zamieszania może powstać zwłaszcza u początkującego a chcącego sięgnąć po dobrą pozycję.
A nie każdy biorąc się za tarota, weźmie się za kabałę ! to oczywiste.
Można wpaść na to ,ze jest Głupiec wliczony do numeracji jako 9 karta w pozycji.
Można się domyślać ,ze H. Banzahaf znał się na kabale (idzie tu o daną kartę, którą się posługuje jednak ). Tego szczegółu nawet jednym zdaniem się nie wyjaśnia , nie nadmienia . Trudno się dziwić zatem o zamieszanie ( o ile ktoś życzliwy nam palcem lub łopatą nie wskaże ).
Natomiast dzięki tej dyskusji dowiedziałam się, powtórzę cytat :
każdej karcie tarota przyporządkowana jest litera alfabetu hebrajskiego, która (poprzez powiązania wyjaśnione w Sefer Jecira) z kolei przyporządkowana jest do danego żywiołu, planety lub znaku zodiaku. Dzięwiąta litera (czyli karta VIII, licząc od zera)
Teraz i ja wiem ( chyba się już nie mylę ?) dlaczego H. Banzhaf użył w tej swej książce na którą się tu powołuję , tej numeracji w dziale i książce ( przy okazji ). No tak ale do tego trzeba woli bezinteresowności dzielenia się wiedzą i poglądami, jak tu.
Kręćka zatem można dostać, jak widać.
No a gdyby ktoś na dodatek ( tak na marginesie ) sięgnął po talię Eteilli to ten „koleś „ z kolei, by było weselej dla adeptów swą kartę Sprawiedliwość oznaczył arabskim numerem 9 ( tu dla przykładu : <!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielkie_Arkana">http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielkie_Arkana</a><!-- m -->. ).
No ale teraz to chyba wiadomo dlaczego.
Dziękuję Aur.
Można by powiedzieć : „ nie potwierdzam ale i nie zaprzeczam „ po aktywnym udziale i chęciach.
Pozdrawiam Cię.
Aur Ganuz napisał(a):Przyznam, że na pierwszy rzut oka jest to zawiłe, ale to głownie dlatego, że kabaliści lubią się mądrzyc i strzasznie zawile piszą
No tak, dlatego wymieniamy poglądy ( ku chlubie uczestników tej dysputy ) wg autorów i źródeł, co bywa w różnych doniesieniach zawile jak widzimy teraz, nieraz nawet kontrowersyjne dlatego.
Z wielu czynników od okolicznościowych do życiowych, nieraz nie jest możliwe skorzystania z pokładów tej wiedzy.
Bo przecież można spotkać przypadki, gdzie interlokutor , by uciąć sprawę najlepiej, miga się w odsyłaczu -----> „poczytaj sobie „ trawestując eufemicznie i czyni przy okazji ze swej wiedzy w głowie redutę Ordona ( mając na uwadze chyba swoją wyjątkowość ? ) typu :
„ wiem nie powiem „ i tak się też zdarza.
Dzięki Tobie ( i paru innym osobom, nie ośmielę się ich wymieniać, by kogoś nie pominąć ) można to zrobić w wymianie zdań , by ją uzupełnić lub utwierdzić się w czymś , bo dostęp do źródeł może być niemożliwy choćby ze wzg. lingwistycznych i dostępu oryginałów lub nie ( zależy od punktu widzenia tu też to ,ale ty uczciwie o tym nadmieniasz) .
Także Aur Ganuz będąc tu na tzw. stand bayu w swej implikacji (bo temat bardzo ciekawy ), chciało by się powiedzieć handicapem ( bo dziś ja nie mam czasu )tylko jedno : chapeaux bas .
Napiszę potem. Widać ,że diabeł tkwi w szczegółach ( usystematyzuję to, być może się mylę ? i albo to walnę dając sobie spokój albo nie,
zobaczymy ).
W tym miejscu można się podeprzeć wymienianym tu Hajo Banzhafem.
Mam na myśli „Klucze do tarota „ jako pierwszą jego pozycję na naszym rynku.
Daje czytelnikowi i np. adeptowi klucz łapki w postaci swej książki ( bo o tu chodzi w pierwotnym pytaniu )w książce w dziale 5 kartę Sprawiedliwość syngowaną nr 9 w tytule działu ( na dodatek ).
Oraz przedstawia ją RW czytelnikowi /adeptowi - Justice ( nazwa zgodna z tytułem omawiania przez niego ) która ma przecież cyfrę rzymską XI ( popełniając tekst w kolejności kart w omawianiu jako poz.9 , nie czyniąc wyjaśnia choć oględnego czy na dole strony * ).
Nie tylko on zresztą (w wielu książkach jest to samo )więc trudno się dziwić skąd tyle kontrowersji lub zamieszania może powstać zwłaszcza u początkującego a chcącego sięgnąć po dobrą pozycję.
A nie każdy biorąc się za tarota, weźmie się za kabałę ! to oczywiste.
Można wpaść na to ,ze jest Głupiec wliczony do numeracji jako 9 karta w pozycji.
Można się domyślać ,ze H. Banzahaf znał się na kabale (idzie tu o daną kartę, którą się posługuje jednak ). Tego szczegółu nawet jednym zdaniem się nie wyjaśnia , nie nadmienia . Trudno się dziwić zatem o zamieszanie ( o ile ktoś życzliwy nam palcem lub łopatą nie wskaże ).
Natomiast dzięki tej dyskusji dowiedziałam się, powtórzę cytat :
każdej karcie tarota przyporządkowana jest litera alfabetu hebrajskiego, która (poprzez powiązania wyjaśnione w Sefer Jecira) z kolei przyporządkowana jest do danego żywiołu, planety lub znaku zodiaku. Dzięwiąta litera (czyli karta VIII, licząc od zera)
Teraz i ja wiem ( chyba się już nie mylę ?) dlaczego H. Banzhaf użył w tej swej książce na którą się tu powołuję , tej numeracji w dziale i książce ( przy okazji ). No tak ale do tego trzeba woli bezinteresowności dzielenia się wiedzą i poglądami, jak tu.
Kręćka zatem można dostać, jak widać.
No a gdyby ktoś na dodatek ( tak na marginesie ) sięgnął po talię Eteilli to ten „koleś „ z kolei, by było weselej dla adeptów swą kartę Sprawiedliwość oznaczył arabskim numerem 9 ( tu dla przykładu : <!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielkie_Arkana">http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielkie_Arkana</a><!-- m -->. ).
No ale teraz to chyba wiadomo dlaczego.
Dziękuję Aur.
Cytat:Małe rzeczy ale jednak kłują w oko, a ja mam naturę wredną
Można by powiedzieć : „ nie potwierdzam ale i nie zaprzeczam „ po aktywnym udziale i chęciach.
Pozdrawiam Cię.