20-06-2012, 10:57
Przyznam, że nie bardzo lubię ten rozkład A już kompletnie nie przekonuje mnie dogmatyczny wymóg, że trzeba się "umawiać z kartami ile ich będzie". Może dlatego, że ja jestem zwolenniczką "dynamicznych" rozkładów, dopytywania kart o szczegóły i szczególiki. Sztywne rozkłady zamykają odpowiedź i skazują na "zgadywanie". Dodatkowe pytania i karty pozwalają eliminować niejasności i dwuznaczności.
W ogóle kiedyś byłam zachwycona tym co Jóźwiak pisze o tarocie. Imponowało mi, jak schludnie i geometrycznie zamyka wszystko w "system" (jako czwórka mam szczególną słabość do systemów).Z czasem zorientowałam się, że to, co podobało mi się w teorii, w praktyce stanowi wielką słabość metody Jóźwiaka. Bo tarot "używany" (w przeciwieństwie do "opisywany") nie jest systemem i nigdy nim nie będzie. Jak zresztą nic w ezoteryce. Czego dowodem jest e-wyrocznia na Tarace.... http://taraka.pl/oracle.php
W ogóle kiedyś byłam zachwycona tym co Jóźwiak pisze o tarocie. Imponowało mi, jak schludnie i geometrycznie zamyka wszystko w "system" (jako czwórka mam szczególną słabość do systemów).Z czasem zorientowałam się, że to, co podobało mi się w teorii, w praktyce stanowi wielką słabość metody Jóźwiaka. Bo tarot "używany" (w przeciwieństwie do "opisywany") nie jest systemem i nigdy nim nie będzie. Jak zresztą nic w ezoteryce. Czego dowodem jest e-wyrocznia na Tarace.... http://taraka.pl/oracle.php