13-03-2011, 20:24
Jesteś aniołem
Anioły są ludźmi niosącymi światło.
Tam, gdzie są, robi się jasno i przejrzyście.
Anioły są ludźmi, którym dano w raju
rodzaj pierwotnej radości.
Anioły pomagają stanąć na nogi ludziom załamanym
i w niewidzialny sposób utrzymują równowagę świata.
Czujesz w nich trochę tajemnicę
niezgłębionej dobroci, która pragnie cię objąć.
W ludziach tych czuję, jak przychodzi do mnie Bóg
ze swoją czułością i rozważną troskliwością.
Masz problem. Utknąłeś w nim.
I gdzieś ktoś za pomocą niewidzialnej anteny
otrzymuje sugestię, coś w rodzaju nakazu,
by do ciebie przyjść i ci pomóc,
pchnąć cię naprzód lub cię pocieszyć.
"Jesteś aniołem"- mówisz do mężczyzny czy kobiety.
Odetchnąłeś, znów widzisz światło, minęła udręka.
Ale anioły nie zjawiają się na zawołanie czy za opłatą.
Najczęściej przychodzą zupełnie nieoczekiwanie, wskazują drogę,
rozwiązują problem i znikają, nie czekając na podziękowania.
Są jeszcze na świecie anioły, ale jest ich za mało.
Dlatego panuje jeszcze tyle ciemności i niedoli.
Bóg szuka aniołów pośród współczesnych ludzi.
Ale wielu już go nie dostrzega, już nie słucha.
Ich antena już nie odbiera i już nie nadaje.
Chodź, jesteś aniołem, a w twoim otoczeniu
jest dosyć ludzi, dla których możesz być aniołem.
/Phil Bosmans/
Anioły są ludźmi niosącymi światło.
Tam, gdzie są, robi się jasno i przejrzyście.
Anioły są ludźmi, którym dano w raju
rodzaj pierwotnej radości.
Anioły pomagają stanąć na nogi ludziom załamanym
i w niewidzialny sposób utrzymują równowagę świata.
Czujesz w nich trochę tajemnicę
niezgłębionej dobroci, która pragnie cię objąć.
W ludziach tych czuję, jak przychodzi do mnie Bóg
ze swoją czułością i rozważną troskliwością.
Masz problem. Utknąłeś w nim.
I gdzieś ktoś za pomocą niewidzialnej anteny
otrzymuje sugestię, coś w rodzaju nakazu,
by do ciebie przyjść i ci pomóc,
pchnąć cię naprzód lub cię pocieszyć.
"Jesteś aniołem"- mówisz do mężczyzny czy kobiety.
Odetchnąłeś, znów widzisz światło, minęła udręka.
Ale anioły nie zjawiają się na zawołanie czy za opłatą.
Najczęściej przychodzą zupełnie nieoczekiwanie, wskazują drogę,
rozwiązują problem i znikają, nie czekając na podziękowania.
Są jeszcze na świecie anioły, ale jest ich za mało.
Dlatego panuje jeszcze tyle ciemności i niedoli.
Bóg szuka aniołów pośród współczesnych ludzi.
Ale wielu już go nie dostrzega, już nie słucha.
Ich antena już nie odbiera i już nie nadaje.
Chodź, jesteś aniołem, a w twoim otoczeniu
jest dosyć ludzi, dla których możesz być aniołem.
/Phil Bosmans/