21-06-2012, 10:44
w przeszłości zdarzyło mi się parę snów które w jakiś sposób przewidziały przyszłość która się sprawdziła. jako przykład podam:
1. śniłam o czymś w pewnym momencie snu pojawiła się krew, sporo krwi- przebudziłam się z obawy,strachu nie wiem. tego dna dowiedziałam się, że moja przyjaciółka poroniła.
2.śniła mi się pewna liczba- pojawiała się ciągle. było to dosyć dawno ale po przebudzeniu nie dawało mi to spokoju. wziełam kalendarz odliczyłam dni, zapisałam 2.04.zapomniałam o tym całkowicie. było to w 2005 Śmierć Papieża,dopiero po tygodniu wzrokiem znalazlam datę którą odliczyłam dzięki snowi-byłam zaskoczona.zbieg okoliczności?? może
3. miałam sen w którym śnił mi się mój zmarły wujek, bardzo go kochałam. sen był tak przejrzysty jakby naprawdę to działo się w realu. nie bałam się-w śnie wyszliśmy za dom i mowił ze nie może dogadać się z córka itp. przebudziłam się poszłam do mamy opowiedzieć jej że śnił mi się jej brat-byłam szczęśliwa. gdy opowiedziałam go mamie zdziwiona powiedziała, że kiedy wujek żył rozmawiali w tym samym miejscu o tym samym... we snie zapytałam się kiedy przyjdzie ponownie on natomiast odrzekł żebym następnym razem się o to nie pytała.od tamtej pory nie snił mi się.
Miałam też zajście którego nie mogę sobie wytłumaczyć. położyłam się spać -nagle mrowienie od stóp do głowy jakbym miała zesztywnieć. choć czasem się boje duchów itp. zajsc i osób odczułam błogi spokuj gotowa nawet na zobaczenie ducha/zjawy co normalnie przeraża mnie. w swiadomości nagle bylam gotowa na wszystko.czulam się bezpieczna choc naprawde nie moge opisac słowami co wtedy czulam. i nagle wszystko odpuscilo. dopiero jak się rozluznilam zaczelam się po prostu Bac co to było.dziwne. wiecej nigdy mi się to nie przydarzyło....czy to jest normalne co o tym sadzicie może sami mieliscie takie przeżycie.
1. śniłam o czymś w pewnym momencie snu pojawiła się krew, sporo krwi- przebudziłam się z obawy,strachu nie wiem. tego dna dowiedziałam się, że moja przyjaciółka poroniła.
2.śniła mi się pewna liczba- pojawiała się ciągle. było to dosyć dawno ale po przebudzeniu nie dawało mi to spokoju. wziełam kalendarz odliczyłam dni, zapisałam 2.04.zapomniałam o tym całkowicie. było to w 2005 Śmierć Papieża,dopiero po tygodniu wzrokiem znalazlam datę którą odliczyłam dzięki snowi-byłam zaskoczona.zbieg okoliczności?? może
3. miałam sen w którym śnił mi się mój zmarły wujek, bardzo go kochałam. sen był tak przejrzysty jakby naprawdę to działo się w realu. nie bałam się-w śnie wyszliśmy za dom i mowił ze nie może dogadać się z córka itp. przebudziłam się poszłam do mamy opowiedzieć jej że śnił mi się jej brat-byłam szczęśliwa. gdy opowiedziałam go mamie zdziwiona powiedziała, że kiedy wujek żył rozmawiali w tym samym miejscu o tym samym... we snie zapytałam się kiedy przyjdzie ponownie on natomiast odrzekł żebym następnym razem się o to nie pytała.od tamtej pory nie snił mi się.
Miałam też zajście którego nie mogę sobie wytłumaczyć. położyłam się spać -nagle mrowienie od stóp do głowy jakbym miała zesztywnieć. choć czasem się boje duchów itp. zajsc i osób odczułam błogi spokuj gotowa nawet na zobaczenie ducha/zjawy co normalnie przeraża mnie. w swiadomości nagle bylam gotowa na wszystko.czulam się bezpieczna choc naprawde nie moge opisac słowami co wtedy czulam. i nagle wszystko odpuscilo. dopiero jak się rozluznilam zaczelam się po prostu Bac co to było.dziwne. wiecej nigdy mi się to nie przydarzyło....czy to jest normalne co o tym sadzicie może sami mieliscie takie przeżycie.