05-01-2013, 22:11
Oj Ewuś, ale pięknie to zinterpretowałaś. Rozebrałaś mnie na czynniki pierwsze. Zwłaszcza karta Wisielca trafiła do mnie tak bardzo, że się
Co do 4 buław jeszcze nie jestem wcieleniem harmonii
choć się staram , nie jest łatwo.
Ty to wiesz najlepiej. Menopauza swoje robi
, a i otoczenie nie zawsze jest skore do pomocy. Ostatnio na tapetę wzięłam facetów.
Oni tez przechodzą swoja andropauzę . Jednak w swoje złośliwości , bezduszności bija nas kobity na głowę. Zastanawiam się z czego to wynika. Z ich bezmyślności, tępoty, czy z tej złośliwości , a może z tchórzostwa , czy kompleksów.
Czy może kochać kogoś ten, kto sam siebie nie cierpi? Czy może żyć w zgodzie z innymi, kto sam z sobą jest niezgodny? Czy może być komuś miły, kto sam z sobą jest przykry i uciążliwy?
- Erazm z Rotterdamu - Do zastanowienia.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję.
Co do ostatniego punktu . Kuszący, ale nie ...zostanę przy tym co mam.






- Erazm z Rotterdamu - Do zastanowienia.

Jeszcze raz serdecznie dziękuję.


