13-07-2012, 10:40
Słuchajcie mam problem
Postanowiłam wrócić do wróżenia, myślę że dałam im wystarczająco dużo czasu na odpoczynek.
Wprowadziłam pewne zmiany w sposobie przekładania oraz wyciągania kart. Nie robię już wachlarza tylko po kolei wyciągam karty z góry.
Mam natomiast problem z przełożeniem tali. Nie wiem w która stronę co i jak. Próbowałam rożnych sposobów i ciągle wychodzą mi jakieś niezrozumiałe, sprzeczne odpowiedzi. Czuje że powinnam je przełożyć, że nie powinnam z tego rezygnować ale nie wiem w którym miejscu popełniam błąd.
Czy jest jakiś uniwersalny sposób przełożenia kart?
Wiem że to się samemu powinno wyczuć ale ja już chyba nic nie czuje.. zgłupiałam :confusion-helpsign:
Szukałam wątku poświęconego technice przekładania ale nie mogę go znaleźć.
Postanowiłam wrócić do wróżenia, myślę że dałam im wystarczająco dużo czasu na odpoczynek.
Wprowadziłam pewne zmiany w sposobie przekładania oraz wyciągania kart. Nie robię już wachlarza tylko po kolei wyciągam karty z góry.
Mam natomiast problem z przełożeniem tali. Nie wiem w która stronę co i jak. Próbowałam rożnych sposobów i ciągle wychodzą mi jakieś niezrozumiałe, sprzeczne odpowiedzi. Czuje że powinnam je przełożyć, że nie powinnam z tego rezygnować ale nie wiem w którym miejscu popełniam błąd.
Czy jest jakiś uniwersalny sposób przełożenia kart?
Wiem że to się samemu powinno wyczuć ale ja już chyba nic nie czuje.. zgłupiałam :confusion-helpsign:
Szukałam wątku poświęconego technice przekładania ale nie mogę go znaleźć.