15-07-2012, 20:12
Le Stelle napisał(a):A nie powinni zajmować się wróżeniem ci, którzyale dlaczego nie?
- podchodzą do "wróżenia" zadaniowo, tzn. traktują karty tylko jako odpowiedź na pytanie: "Co będzie?" i nieskończoną ilość "czy...."
noza mozna uzywac do krojenia chleba, a mozna odpowiednim nozem rzezbic
wazne jest tylko, by nie pytac za czesto o to samo
tarot nie jest tylko do wyzszych celow, moze swietnie sluzyc do prostych odpowiedzi - pod warunkiem, ze umie sie je odczytac z wycinka filmu, ktory tarot "wrzuca" na ekran
Cytat:- pragną doświadczyć "przygody" ze światem duchowymale do tego tarot tez sie nadaje, jesli nie mowimy o duchach - tylko naszym swiecie wewnetrznym i jego rozwoju
np. wszelakie medytacje z tarotem albo pytania dazace do samopoznania
Cytat:- nie radzą sobie w swojej codzienności, więc zaczynają "męczyć" karty...50% (jak nie wiecej) wlasnie z tego powodu zaczyna, ale wiele z tych osob potem stara sie pomagac innym
- bo wczesniej spotkalo pare fajnych/podobnych sobie osob na forach, ktore je "wciagnely"
no i zobaczyly tez, ze wiekszosc z tych osob ma tak samo probelmy, bo wciaz o to kart pyta
wiec pomagaja sobie nawzajem, a tu juz jest wymiana doswiadczen na pzoiomie kart oraz zycia,
czesc z nich probuje tez siebie poznac
i zgadzam sie z tym, ze osoby niezrownowazone nie powinny brac sie za karty,
badz takie, ktore sie tych kart boja, widza w nich zuo albo inne paskudztwo
bo co widzimy, to moze do nas przyjsc - na nasze wlasne zyczenie...