I Ching
#21

Żubrówka napisał(a):Nabyłam sobie niedawno książkę "I Cing w obrazkach" Marii Piaseckiej, która w bardzo przystępny i zrozumiały dla współczesnego człowieka sposób, omawia sposób korzystania z księgi przemian, a także interpretuje heksagramy.

Ja też polecam książkę Piaseckiej. Kupiłam sobie z lekkim niedowierzaniem (jak się w jakiejś książce wycina samemu karty z rozkładówki to zaraz się robię podejrzliwa), a teraz lubię najbardziej tą właśnie książkę (mam kilka o Ichingu).

Tak naprawdę nie polecam wróżenia bezpośrednio kartami (poprzez losowanie kart). To dlatego że karty NIE UWZGLĘDNIAJĄ linii zmiennych i stałych. Są to tylko kombinacje linii ciągłych i przerywanych (ciemnych i jasnych, Yang i Yin). Kombinacji tych jest właśnie 64 (tyle, ile heksagramów). Kończy się więc na wyciągnięciu jednego heksagramu i założeniu, że wszystkie linie tam są stałe (czyli sytuacja stabilna). A w księdze przemian w ogóle nie o to chodzi, cała moc wyroczni ujawnia się dopiero wtedy, gdy można zanalizować co zmienia się w co i dlaczego oraz jak się w tej sytuacji zachować.

Dlatego polecam karty, jak najbardziej, ale tylko jako malarską ilustrację do rozpisanej wcześniej ołóweczkiem na papierze wróżby z monet. Dopiero wówczas można sobie położyć nad każdym heksagramem odpowiadającą mu kartę i próbować "zobaczyć to" prawą półkulą. I polecam tutaj inne talie niż Royo. Royo jest piękny artystycznie ale nie daje natychmiastowego symbolicznego przekazu.

Zadanie dla cierpliwych ale warte zachodu.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości