23-07-2012, 22:09
no dobra ja mam małe historyjki tylko
w mojej rodzinie 30-20 lat temu zawsze było tak
zdarzyło się kilka razy, że przed północą pękała na stole potężna ruska kryształowa popielnica ( roczniki 80te mogą juz nie pamiętać ) lub o godzinie 5.00 rano był uporczywy dzwonek do drzwi i babcia leciała otworzyć a tam nikogo nie było - natomiast o 8.00 rano listonosz/ doręczyciel donosił telegram z wiadomością, że zmarł ktoś z rodziny pogrzeb wtedy i wtedy
( no cóż roczniki 80te pewnie i nie wiedzą co to telegram a nie sms czy mail )
natomiast właśnie kilka dni temu rozmawiałam z moja koleżanką ( 55 lat ) - cała rodzina "widzących"
jej ojciec, mama a i ona sama ... dusze ich znajomych przychodzą do nich tak sobie, pogadać lub właśnie zawiadomić o ich śmierci bo jeszcze nikt o tym nie wie w rodzinie czy w okolicy ...
koleżanka mówiła, że te dusze przychodzą tego dnia co umarli ... 2 dni przed pogrzebem ...
no i dla tej rodziny to nic dziwnego ... po prostu pytają się ducha co chciał, czy coś mu trzeba ... i tyle ...
nic z tych rzeczy, że ich dom nawiedzony - bo nie jest
przychodzą do nich duchy ich rodziny i znajomych .... ale nigdy w celu straszenia ...
w mojej rodzinie 30-20 lat temu zawsze było tak
zdarzyło się kilka razy, że przed północą pękała na stole potężna ruska kryształowa popielnica ( roczniki 80te mogą juz nie pamiętać ) lub o godzinie 5.00 rano był uporczywy dzwonek do drzwi i babcia leciała otworzyć a tam nikogo nie było - natomiast o 8.00 rano listonosz/ doręczyciel donosił telegram z wiadomością, że zmarł ktoś z rodziny pogrzeb wtedy i wtedy
( no cóż roczniki 80te pewnie i nie wiedzą co to telegram a nie sms czy mail )
natomiast właśnie kilka dni temu rozmawiałam z moja koleżanką ( 55 lat ) - cała rodzina "widzących"
jej ojciec, mama a i ona sama ... dusze ich znajomych przychodzą do nich tak sobie, pogadać lub właśnie zawiadomić o ich śmierci bo jeszcze nikt o tym nie wie w rodzinie czy w okolicy ...
koleżanka mówiła, że te dusze przychodzą tego dnia co umarli ... 2 dni przed pogrzebem ...
no i dla tej rodziny to nic dziwnego ... po prostu pytają się ducha co chciał, czy coś mu trzeba ... i tyle ...
nic z tych rzeczy, że ich dom nawiedzony - bo nie jest
przychodzą do nich duchy ich rodziny i znajomych .... ale nigdy w celu straszenia ...