Film "The SECRET" - Prawo Przyciągania
#21

ja zauważyłem, a potem nawet gdzieś o tym czytałem co utwierdziło mnie w tym przekonaniu, iz najlepiej nie skupiać się za bardzo na tym celu poprzez całodniowe rozmyslania. Najlepiej wychodzi to w sposób bezwiedny, kiedy coś chcemy i... nagle przechodzimy do codzienności, a ta nasza radość na to jak to bd kiedy już to bd mieli poszła w świat i wróci silna jak bumerang, bo nie gdybaliśmy za dużo nad tym wprowadzając chcąc nie chcąc niedowierzanie.
Chodzi o to by póki nie ma się nawyku takiej wizualizacji która sporawia nam przyjemność nie stosować jej, gdyż może zamienic sie w obowiązek i przynieść tylko rozczarowanie.
Dobrze jest też chodzenie małymi kroczkami. Zamiast tak jak często się słyszy, wyobrażać sobie efekt końcowy, zacząć po kolei. Np. Chcę mieć dom, no i zaczynamy... w sumie to niemożliwe, ale jak, o nie, na pewno się nie uda i...klapa. Moim zdaniem lepiej zacząć tak, że chcę działkę, potem kase na pustaki, potem tani murarz i w efekcie końcowym mam ten dom. Mniejsze kroki (tańszeOczko ) nie prowokują naszego umysłu do niedowierzania w nasz cel.

Pozdrawiam
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości