30-01-2013, 09:58
"Inni" oglądałam jako dziecko. Był, hmmm, zaskakujący.
Jeśli chodzi o kule - kiedyś byłam w szpitalu i na sali ze mną leżała 10letnia dziewczyna. Jej mama nocowała razem z nami, bo młoda nie chciała by poszła. I opowiedziała nam taką historię:
Mając lat 14 -czyli jakieś 40 lat temu - została z kuzynką na noc. Oczywiście się wydurniały, bawiły, w pewnym momencie przeniosły się na łóżko. I wtedy coś od okna zaczęło świecić. Spojrzały w tamtą stronę - szok, tuż przy oknie była świecąca kula, która unosiła się w powietrzu. Ścisnęły się jak dwa gryzonie i patrzyły z wybałuszonymi oczami. Nagle kula zgasła i spadła. To pobiegły na dół do rodziny. Ci zaczęli jej szukać, ale bezskutecznie - ani śladu.
Mówiła to z wielkim przejęciem (nadal czuć było u niej to niedowierzenie), więc uznałam, że mówi prawdę.
To ciekawe, że takie rzeczy nadal mają miejsce. Jeszcze ciekawsze jest to czym są te kule. Duchy? A może... Obcy? :>
Śniliście kiedyś o statkach kosmicznych? (;
Nie potrafiłabym bez tego żyć. Gasnę wtedy, podobnie jest, gdy nie mam kontaktu ze sztuką.
Jeśli chodzi o kule - kiedyś byłam w szpitalu i na sali ze mną leżała 10letnia dziewczyna. Jej mama nocowała razem z nami, bo młoda nie chciała by poszła. I opowiedziała nam taką historię:
Mając lat 14 -czyli jakieś 40 lat temu - została z kuzynką na noc. Oczywiście się wydurniały, bawiły, w pewnym momencie przeniosły się na łóżko. I wtedy coś od okna zaczęło świecić. Spojrzały w tamtą stronę - szok, tuż przy oknie była świecąca kula, która unosiła się w powietrzu. Ścisnęły się jak dwa gryzonie i patrzyły z wybałuszonymi oczami. Nagle kula zgasła i spadła. To pobiegły na dół do rodziny. Ci zaczęli jej szukać, ale bezskutecznie - ani śladu.
Mówiła to z wielkim przejęciem (nadal czuć było u niej to niedowierzenie), więc uznałam, że mówi prawdę.
To ciekawe, że takie rzeczy nadal mają miejsce. Jeszcze ciekawsze jest to czym są te kule. Duchy? A może... Obcy? :>
Śniliście kiedyś o statkach kosmicznych? (;
Cytat:Ja tam wole nie obcować z duchami.. w sumie krzywdy nie moge zrobić ale wystraszą porządnie..
Nie potrafiłabym bez tego żyć. Gasnę wtedy, podobnie jest, gdy nie mam kontaktu ze sztuką.