29-07-2012, 13:47
Fiołek, ból i tak musi w sercu się wypalić...
Ale Ty tego ognia wspominaniem nie podsycaj...
Pomocnym działaniem bedzie zebranie bylicy (wszedzie rośnie) i zrobienie naparu w sporym garnku (tak 3-5 litrów).
Zrób porzadki przemywając nim wszystko co sie da, kurze zetrzyj zwilżoną szmatka, podłogi wymyj, dywany przetrzyj...
Nie zapomnij zostawić z litr a nawet dwa...
Kiedy skończysz sprzątanie - weź przysznic, umyj włosy, i na koniec spłucz te włosy i całe ciało naparem...
Potem zapal białego tea-lighta zapraszając nowe, jasne energie...
Możesz i kadzidełko...
Nos ze soba różowy kwarc, dodawaj do herbatki szczyptę lawendy (dobra na zapomnienie i leczenie sercowych ran)...
Jakkolwiek guślarsko to brzmi - pomaga...
Nie rozwiązuje calkowicie problemu, bo to dłuższy proces zdrowienia duszy, ale .... ułatwia...
Sprawdzone...
Ale Ty tego ognia wspominaniem nie podsycaj...
Pomocnym działaniem bedzie zebranie bylicy (wszedzie rośnie) i zrobienie naparu w sporym garnku (tak 3-5 litrów).
Zrób porzadki przemywając nim wszystko co sie da, kurze zetrzyj zwilżoną szmatka, podłogi wymyj, dywany przetrzyj...
Nie zapomnij zostawić z litr a nawet dwa...
Kiedy skończysz sprzątanie - weź przysznic, umyj włosy, i na koniec spłucz te włosy i całe ciało naparem...
Potem zapal białego tea-lighta zapraszając nowe, jasne energie...
Możesz i kadzidełko...
Nos ze soba różowy kwarc, dodawaj do herbatki szczyptę lawendy (dobra na zapomnienie i leczenie sercowych ran)...
Jakkolwiek guślarsko to brzmi - pomaga...
Nie rozwiązuje calkowicie problemu, bo to dłuższy proces zdrowienia duszy, ale .... ułatwia...
Sprawdzone...