29-07-2012, 15:22
Oj "Królowe"moje kochane chyba z nadejściem dłuższych dni, krótszych nocy i wysokiego Słońca z tej "mieczowej zimy" uciekłyście w "buławowe lato"!!!
może to i dobrze, bo w końcu ten wątek miał być tylko przystankiem....
Jeżeli chodzi o Królową mieczy, to nie wzbudza zbytnio mojej sympatii i choć jej archetypowe znaczenie nie jest mi obce, to kojarzy mi się raczej z Królowa śniegu... Doceniam jej doświadczenie, mądrość i intelekt, ale w uczuciach to dla mnie "zimna ryba", taka Pani "wszystko wiem najlepiej, bo wszystko już przeżyłam i nikt mnie nie zaskoczy..." Nie lubię tej zgagi i już!
Na dokładkę nie widzę w niej osoby zranionej, a raczej osobę która rani.
Może dawniej, gdy była jeszcze królowa pucharów, została zraniona, ale ma to już dawno za sobą
i teraz nie pamięta już przysłowia "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe"
Co do nazwy wątku, to mnie pasowałaby bardziej "Klub mieczowych 10".
Z Waszych opowieści wynika (mam podobną sytuację...), że wszak gorzej być nie może (tak w skrócie nazywam tę dziesiątkę), może być tylko lepiej więc po 10 mieczy dźwigajmy się dziewczyny czym prędzej iiiiii do boju!
Naprzód do boju o lepsze jutro, o wielką miłość i wielką przyjaźń! Naprzód szukajmy, pukajmy do innych drzwi i nie zapominajmy otworzyć swoich, gdy ktoś do nich zapuka!!!
może to i dobrze, bo w końcu ten wątek miał być tylko przystankiem....
Jeżeli chodzi o Królową mieczy, to nie wzbudza zbytnio mojej sympatii i choć jej archetypowe znaczenie nie jest mi obce, to kojarzy mi się raczej z Królowa śniegu... Doceniam jej doświadczenie, mądrość i intelekt, ale w uczuciach to dla mnie "zimna ryba", taka Pani "wszystko wiem najlepiej, bo wszystko już przeżyłam i nikt mnie nie zaskoczy..." Nie lubię tej zgagi i już!
Na dokładkę nie widzę w niej osoby zranionej, a raczej osobę która rani.
Może dawniej, gdy była jeszcze królowa pucharów, została zraniona, ale ma to już dawno za sobą
i teraz nie pamięta już przysłowia "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe"
Co do nazwy wątku, to mnie pasowałaby bardziej "Klub mieczowych 10".
Z Waszych opowieści wynika (mam podobną sytuację...), że wszak gorzej być nie może (tak w skrócie nazywam tę dziesiątkę), może być tylko lepiej więc po 10 mieczy dźwigajmy się dziewczyny czym prędzej iiiiii do boju!
Naprzód do boju o lepsze jutro, o wielką miłość i wielką przyjaźń! Naprzód szukajmy, pukajmy do innych drzwi i nie zapominajmy otworzyć swoich, gdy ktoś do nich zapuka!!!