29-07-2012, 18:43
Dziękuję Wam za rady i za zwrócenie uwagi na moją skromną osobę
Goya już biorę długopis i kartkę i zapisuję sobie "receptę". Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że nie ma złotego środka, że w takim wypadku najlepszy jest czas, ale jeśli jest coś, co pomogłoby mi jakoś lżej przejść przez ten czas "żałoby"( jak wspomniała Akasha ) chętnie wykorzystam.
Zibku, właśnie dlatego, że mam miękkie serce dostaję wiecznie kopniaki w ten...no zadek, więc nie omieszkam dołożyć ametystu do kompletu i oczywiście nie zapominając o hematycie
Akasha, mam nadzieję, że ten rozdział żałobny będzie krótki. Niestety (albo stety ) tak to jest, że nasze życie składa się z etapów...jedne się kończą, żeby mogły się zacząć następne, jedne są dobre a inne nie....wszystko trzeba przejść. Mam trochę tych etapów za sobą, staram się nie powielać błędów....ale jak to mówią- człowiek uczy się całe życie i głupi umiera...
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że do Was trafiłam....
Goya już biorę długopis i kartkę i zapisuję sobie "receptę". Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że nie ma złotego środka, że w takim wypadku najlepszy jest czas, ale jeśli jest coś, co pomogłoby mi jakoś lżej przejść przez ten czas "żałoby"( jak wspomniała Akasha ) chętnie wykorzystam.
Zibku, właśnie dlatego, że mam miękkie serce dostaję wiecznie kopniaki w ten...no zadek, więc nie omieszkam dołożyć ametystu do kompletu i oczywiście nie zapominając o hematycie
Akasha, mam nadzieję, że ten rozdział żałobny będzie krótki. Niestety (albo stety ) tak to jest, że nasze życie składa się z etapów...jedne się kończą, żeby mogły się zacząć następne, jedne są dobre a inne nie....wszystko trzeba przejść. Mam trochę tych etapów za sobą, staram się nie powielać błędów....ale jak to mówią- człowiek uczy się całe życie i głupi umiera...
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że do Was trafiłam....
"Bo w życiu nie idzie o to, by przeczekać burzę, ale żeby nauczyć się tańczyć w deszczu"