29-03-2011, 17:19
Miriam, nie bądź taka surowa dla Rozi
Pozwól... rozepnę trzeci guzik
Splinem przysiadłam na kolanach,
za oknem niebo w grzech się chmurzy,
jak kot co łasi się do pana,
pozwól … rozepnę pierwszy guzik.
Dym nas hołubi i otula,
z konturów nieudolnie wróży,
całując, pieszczę w nerwobólach,
pozwól … rozepnę drugi guzik.
Na impulsywność jednej chwili,
krewki jarzębiak spokój burzy,
jak w czekoladzie szczypta chili,
pozwól … rozepnę trzeci guzik.
Muzyka snuje się przez pokój,
zgodnie opada to co zmięte,
w objęciach nocy, po wyroku,
pozwól … nie trzeba … już rozpięte.
Renata Bondos
Pozwól... rozepnę trzeci guzik
Splinem przysiadłam na kolanach,
za oknem niebo w grzech się chmurzy,
jak kot co łasi się do pana,
pozwól … rozepnę pierwszy guzik.
Dym nas hołubi i otula,
z konturów nieudolnie wróży,
całując, pieszczę w nerwobólach,
pozwól … rozepnę drugi guzik.
Na impulsywność jednej chwili,
krewki jarzębiak spokój burzy,
jak w czekoladzie szczypta chili,
pozwól … rozepnę trzeci guzik.
Muzyka snuje się przez pokój,
zgodnie opada to co zmięte,
w objęciach nocy, po wyroku,
pozwól … nie trzeba … już rozpięte.
Renata Bondos