02-08-2012, 13:13
Cytat dnia
Nie odkrywa się nowych lądów bez pogodzenia się ze straceniem z oczu wybrzeża na bardzo długi czas.
Andre Gide
prozaik francuski
Hej !
Nie tak dawno temu widziałem naprawdę ciekawy teledysk.
A wszystko przez przypadek. Więc wideo opowiada o pewnym
facecie, który pracował dość ciężko w pewnej firmie.
Był tam managerem i był zawalony robotą. Miał stertę
papierów i teczek na biurku i wszyscy dokładali
mu kolejne rzeczy do zrobienia.
W ten sam dzień po posiedzeniu rady nadzorczej
został zwolniony z pracy, ponieważ jego dział miał
słabe wyniki, co dobitnie pokazano mu na
diagramie przedstawiającym strzałkę
galopującą prosto w dół.
Spakował, więc swoje rzeczy i pojechał
metrem do domu. Przed swoim mieszkaniem
zobaczył swoją dziewczynę z torbami, która właśnie
wyprowadziła się z jego mieszkania i odjeżdża sobie
z innym gościem kabrioletem.
Prawie się przewrócił z tym kartonem, który
niósł z pracy, usiadł na podłodze i wyrzucił wszystkie
zdjęcia swojej byłej, otrząsnął się i ogarnął, a
potem poszedł na siłownię i zrobił sobie wakacje.
Zarezerwował jeden bilet na hiszpańską Ibizę i poleciał
na imprezę swojego życia, gdzie poznawał nowych ludzi
(w sumie dziewczyny) i świetnie się bawił.
Oczywiście to tylko film, w sumie reklamówka
jednego z klubów na Ibizie, ale ma konkretny
przekaz, który mówi , nie ma się, co załamywać, trzeba
się pozbierać i zacząć żyć!
Często jest tak, że po prostu coś nam się nagle
wali na głowę, coś się kończy- związek, praca
inne zajęcie i jesteśmy załamani, ale wtedy trzeba
się podnieść i iść dalej.
Aby mogło zacząć się coś nowego , musi skończyć
się to, co stare, dlatego trzeba na to patrzeć
właśnie z tej perspektywy.
Zresztą ze mną było tako samo.
Popełniłem całą masę błędów, niestety, ale z
dzisiejszej perspektywy widzę ile zrobiłem źle, ale
wtedy tego tak nie widziałem, myślałem, że robię dobrze, myślałem,
że jest okej, ale teraz wiem, że było tragicznie, jednak
dzięki temu mogę napisać teraz te słowa i dobrze.
Nie ma, więc tego złego, co by na dobre nie wyszło, mam
dzięki temu dużo doświadczenia. Pierwszą rzeczą, jaką
odkryłem na tym etapie jest to, że tak naprawdę nie ma tej
presji, że trzeba z kimś być, nie muszę się starć i robić
czegoś na siłę i to jest piękne.
Poza tym, na tym etapie odnowiłem sporo starych znajomości
i poznałem sporo nowych osób, zacząłem o siebie dbać
poznałem swoją wartość, nauczyłem się wielu nowych
rzeczy, nic tylko same plusy, wiec zobaczymy teraz
jak się tutaj odnaleźć:
Zazwyczaj ten etap zaczyna się od rozstania, od zakończenia
czegoś, co dla ciebie kiedyś wiele znaczyło. Niestety
czasem nie wszystko udaje się nam uratować. To może być
trochę smutne, ale musisz przez to przejść. Będzie ciężko, możesz
cierpieć, ale to przejdzie i z dnia na dzień będzie coraz lepiej.
To coś zupełnie nowego, to nowa, jakość, ale
zarazem próba sił, próba charakteru.
PS. Jeśli w życiu ci nie wyszło i trzeba było coś
zakończyć to wiedz, że stało się tak, dlatego by mogły
pojawić się nowe możliwości. To jest przewodnie hasło, aby
mogło być lepiej musi przez chwilę być gorzej.
Zawsze tak jest, gdy wchodzisz do tego etapu.
Marcin Wróbel
Przed momentem dostałam maila z tym tekstem . Marcin reklamuje swego najnowszego ebooka. Może ktoś z Was będzie zainteresowany tym ebookiem to podaje link.
http://kodyzycia.pl/nowosc/
Karta dnia Sprawiedliwość
Jako karta dnia:
Taki dzień wymaga od ciebie jasności myśli. Jeśli przeżywasz konflikt lub musisz podjąć ważną decyzję, postaraj się przede wszystkim zachować uczciwość i uwzględnić dalekosiężne skutki swoich działań. Bardzo możliwe też, że właśnie dzisiaj zetkniesz się z rezultatami działań, które wykonałeś wcześniej. W zależności od tego, jak się zachowałeś kiedyś, będzie Ci albo lekko na duszy, albo odwrotnie - ciężko i mrocznie.
H.Banzhaf - klucze do tarota
Nie odkrywa się nowych lądów bez pogodzenia się ze straceniem z oczu wybrzeża na bardzo długi czas.
Andre Gide
prozaik francuski
Hej !
Nie tak dawno temu widziałem naprawdę ciekawy teledysk.
A wszystko przez przypadek. Więc wideo opowiada o pewnym
facecie, który pracował dość ciężko w pewnej firmie.
Był tam managerem i był zawalony robotą. Miał stertę
papierów i teczek na biurku i wszyscy dokładali
mu kolejne rzeczy do zrobienia.
W ten sam dzień po posiedzeniu rady nadzorczej
został zwolniony z pracy, ponieważ jego dział miał
słabe wyniki, co dobitnie pokazano mu na
diagramie przedstawiającym strzałkę
galopującą prosto w dół.
Spakował, więc swoje rzeczy i pojechał
metrem do domu. Przed swoim mieszkaniem
zobaczył swoją dziewczynę z torbami, która właśnie
wyprowadziła się z jego mieszkania i odjeżdża sobie
z innym gościem kabrioletem.
Prawie się przewrócił z tym kartonem, który
niósł z pracy, usiadł na podłodze i wyrzucił wszystkie
zdjęcia swojej byłej, otrząsnął się i ogarnął, a
potem poszedł na siłownię i zrobił sobie wakacje.
Zarezerwował jeden bilet na hiszpańską Ibizę i poleciał
na imprezę swojego życia, gdzie poznawał nowych ludzi
(w sumie dziewczyny) i świetnie się bawił.
Oczywiście to tylko film, w sumie reklamówka
jednego z klubów na Ibizie, ale ma konkretny
przekaz, który mówi , nie ma się, co załamywać, trzeba
się pozbierać i zacząć żyć!
Często jest tak, że po prostu coś nam się nagle
wali na głowę, coś się kończy- związek, praca
inne zajęcie i jesteśmy załamani, ale wtedy trzeba
się podnieść i iść dalej.
Aby mogło zacząć się coś nowego , musi skończyć
się to, co stare, dlatego trzeba na to patrzeć
właśnie z tej perspektywy.
Zresztą ze mną było tako samo.
Popełniłem całą masę błędów, niestety, ale z
dzisiejszej perspektywy widzę ile zrobiłem źle, ale
wtedy tego tak nie widziałem, myślałem, że robię dobrze, myślałem,
że jest okej, ale teraz wiem, że było tragicznie, jednak
dzięki temu mogę napisać teraz te słowa i dobrze.
Nie ma, więc tego złego, co by na dobre nie wyszło, mam
dzięki temu dużo doświadczenia. Pierwszą rzeczą, jaką
odkryłem na tym etapie jest to, że tak naprawdę nie ma tej
presji, że trzeba z kimś być, nie muszę się starć i robić
czegoś na siłę i to jest piękne.
Poza tym, na tym etapie odnowiłem sporo starych znajomości
i poznałem sporo nowych osób, zacząłem o siebie dbać
poznałem swoją wartość, nauczyłem się wielu nowych
rzeczy, nic tylko same plusy, wiec zobaczymy teraz
jak się tutaj odnaleźć:
Zazwyczaj ten etap zaczyna się od rozstania, od zakończenia
czegoś, co dla ciebie kiedyś wiele znaczyło. Niestety
czasem nie wszystko udaje się nam uratować. To może być
trochę smutne, ale musisz przez to przejść. Będzie ciężko, możesz
cierpieć, ale to przejdzie i z dnia na dzień będzie coraz lepiej.
To coś zupełnie nowego, to nowa, jakość, ale
zarazem próba sił, próba charakteru.
PS. Jeśli w życiu ci nie wyszło i trzeba było coś
zakończyć to wiedz, że stało się tak, dlatego by mogły
pojawić się nowe możliwości. To jest przewodnie hasło, aby
mogło być lepiej musi przez chwilę być gorzej.
Zawsze tak jest, gdy wchodzisz do tego etapu.
Marcin Wróbel
Przed momentem dostałam maila z tym tekstem . Marcin reklamuje swego najnowszego ebooka. Może ktoś z Was będzie zainteresowany tym ebookiem to podaje link.
http://kodyzycia.pl/nowosc/
Karta dnia Sprawiedliwość
Jako karta dnia:
Taki dzień wymaga od ciebie jasności myśli. Jeśli przeżywasz konflikt lub musisz podjąć ważną decyzję, postaraj się przede wszystkim zachować uczciwość i uwzględnić dalekosiężne skutki swoich działań. Bardzo możliwe też, że właśnie dzisiaj zetkniesz się z rezultatami działań, które wykonałeś wcześniej. W zależności od tego, jak się zachowałeś kiedyś, będzie Ci albo lekko na duszy, albo odwrotnie - ciężko i mrocznie.
H.Banzhaf - klucze do tarota