Kobiece archetypy
#34

Wydaje mi się, że to jest bardziej instynkt, niż pamięć genetyczna, dotyczy się to chyba wszystkich gadów, ssaków i płazów, bo owady, insekty i inne te mniejsze stworzenia, już można myśleć, iż mają raczej pamięć genetyczną, zachowują się jakby zaprogramowane, nic ponad to. Wszędzie tam gdzie można dostrzec zachowanie planowania, wydaje mi się, nie być pamięcią genetyczną. Planowanie, ale trzeba zauważyć też, mechanizm nauki, rodzic uczy swe potomstwo jak przetrwać, doświadczenia, które nabywają ... itd. To w jaki sposób zwierzęta traktują swe młode jest od warunków panujących uzależnione, w których muszą żyć, np. czy to, że matka swoje dziecko przytula, przewija dba o niego i niemowlak w sumie jest cały czas w ramionach matki (tak jest nadal w krajach np. afrykańskich) jest dla ciebie również pamięcią genetyczną, nie instynktem macierzyńskim? Pamięć genetyczna nie pozwalałaby na podjęcie decyzji, czy chce się mieć dziecko, czy też decyduje się na życie bez dziecka, my wszystkie zmuszone byłybyśmy do rodzenia dzieci bez prawa wyboru, a każdy akt seksualny kończył by się zapłodnieniem, a tak przecież nie jest. Mi nie wydaje się, aby tak było, tu chyba już instynkt odgrywa tę rolę, to on wysyła informację do mózgu, tak jestem gotowa, pragnę mieć dziecko, a u drugich jest instynkt wyciszony, nie czują potrzeby posiadania potomka. Tak też jest u zwierząt, samice same decydują kiedy będą kopulować, aby mieć potomka i będą to robić, aż do skutku, gady (np. jaszczurka waran), które są nawet przystosowane do partenogenetycznego, dzieworództwa, same decydują kiedy i jak będą się rozmnażały, ponieważ nie można zapominać o uczuciach, instynktach, które nami żądzą i zwierzęta również je posiadają choć dają temu wyraz w odmienny sposób niż my. Bardziej bym się skłaniała do pamięci genetycznej w odniesieniu co do pokarmu, bo niby skąd właśnie zwierzęta, a w szczególności te młode wiedzą, co mogą zjeść i im nie zaszkodzi, a czego nie, tym bardziej, że często są pozostawiane same w ukryciu, nie skuszą się aby spróbować czegoś innego po mimo tego, iż są bardzo głodne, czekają na matkę, aż przyniesie pokarm. Genetycznie mają zaprogramowane to, że jest zapach przyjemny, dobry = jedzenie, tygrys nie będzie się delektował szarlotką, bo jabłka go nie podniecają, bo nigdy żaden jego przodek ich nie próbował, nie wdrożył w jadłospis, bo w regionie w którym żył ich nie było i dlatego tygrysowi jabłko nie kojarzy się z zaspokojeniem głodu, przeniesiony do innego środowiska nadal będzie szukał do jedzenia tego, co ma zaprogramowane genetycznie, może nawet doprowadzić siebie go do śmierci z głogu, jednak zmuszony do przetrwania podejmie decyzję zjedzenia czegoś innego, nowego instynkt mu to podpowie. Jeśli instynkt jest pamięcią genetyczną to ok, ale wszelkiego rodzaju zachowanie, gdzie widoczne jest planowanie, dokonywanie zamierzonego celu, już chyba nie jest pamięcią genetyczną, tak mi się wydaje, ale ja jednak nie jestem ekspertem, to są tylko moje przypuszczenia i mogę się mylić.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 33 gości