Głupiec - Initiatory Tarot of the Golden Dawn
#10

Moje 3 grosze odnośnie wilka.
Dla mnie wilk też jest bardziej obrońcą, chociaż nie takim oczywistym. Chodzi o to, że jest coś specyficznego w relacji między dziećmi, a psami (szczególnie tymi większymi).
Pies wyczuwa bezbronność i niewinność dziecka i nie skrzywdzi go, co więcej pozwala mu na to, za co dorosłego dawno by sponiewierał.
Jest to jednak cienka granica i dopóki dziecko (a czytając już symbolicznie także i dorosły) zachowa taki naturalny, pierwotny brak lęku, jest bezpieczny i chroniony.
Nasuwa mi się też skojarzenie do wilczycy z legendy o założeniu Rzymu, ale jest to już daleko idące rozmyślanie.
Chodzi mi o to, że dopóki nosimy w sobie tą pierwotną niewinność i brak lęku jesteśmy chronieni.
Często jest to trudne szczególnie dla dorosłych, którzy też nieraz bardzo szybko zaszczepiają swoim dzieciom ten "chip" strachu.
I tu jest ta druga ciemniejsza strona tej karty. Jak dla mnie oczywiście Uśmiech
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości