13-08-2012, 21:37
Od zawsze liczyły się dla mnie tylko Enya i Enigma, mam wszystkie albumy...
Wiele dałbym, aby pójść na koncert Enyi, tylko problem, że ona ich nie wydaje... Tu idealna odwrotność marketingu, ponieważ ona w ogóle nie istnieje komercyjnie, nie daje koncertów, a płyty sprzedają się lepiej bodajże niż te Madonny.
Wiele dałbym, aby pójść na koncert Enyi, tylko problem, że ona ich nie wydaje... Tu idealna odwrotność marketingu, ponieważ ona w ogóle nie istnieje komercyjnie, nie daje koncertów, a płyty sprzedają się lepiej bodajże niż te Madonny.