14-08-2012, 10:07
Ostatnio czytałem taką książkę w której była mowa o Atlantydzie. Ksiązka wg autora jest oparata na faktach i jest tak jakby sprawozdaniem z ciekawych i intrygujących wydarzeń, których sam był bohaterem. Trochę nie chce mi się wierzyć że to prawda, ale i tak fajnie się czyta, bo autor odsłania kolejne fakty w kolejności w jakich sam się o nich dowiadywał na podstawie seansów hipnotycznych w które wprowadzał swoją znajomą. mieli oni oboje być ongiś mieszkańcami Atlantydy... ale to nie koniec... nawet ciekawe hehehehe
Książkę znalazłem gdzieś na półce w mojej bibliotece
"Gwiezdne przesłania" Lennart Lidfors
Książkę znalazłem gdzieś na półce w mojej bibliotece
"Gwiezdne przesłania" Lennart Lidfors